środa, 9 sierpnia 2017
Rozdział 6
Rozdział 5.
Bella gdy obrazu wrócili poszła spać wróci o 1 w nocy i chciała spać. Jak się okazało nawet nie zorientował się że zasypia w samej bieliźnie w uszku Aleksa. .
On wyszedł do swojego pokoju i się uśmiechnął do siebie. .
A jego uśmiech się powiększyła iż zobaczył Belle w samej czarnej koronkowe bieliźnie. I nie tylko on na to zapakować ale też jego członek musiał wyjść do łazienki i wziąć zimny prysznic.
Wrócił do niej i przytulił się do jej prawie nagiego ciała.
Nie mogę się do czka i gdy ją posiedzieć gdy cała będzie jego. Wiedział że do ślubu prawie 2 miesiące i dla tego musiał do tego czasu się trochę opanowali bo słabo mu to wychodzi.
W sobotę rano Bella uchylił powieki i natknąłem się na soczewki Aleksa.
- Hej słonko - powiedział i cmok no jej wargi. Ona na niego popaczyla.
A potem na jego pokój.
-Pomyliła pokoje - powiedziała Na co się Aleks zaśmiał.
- Nie bój się nie gniewam się - powiedział Aleks kładąc rękę na jej nagi biodrze.
- a gdzie by to - powiedziała i odwróciła się chronić się ubrać nachylenia się by włożyć spodnie.
-Zły ruch kotek - powiedział ona się do niego odwróciła wkładając spodnie czarne rurki i czarny biustonosz tyle miała na sobie.
-Kochanie jestem tylko mężczyzną-powiedzial gdy stała tak i rozglondla się z koszulką..
- Wiem masz słabość do kobiet czytałam w gazecie - powiedziała o poczuła szarpniecie za nadgarstek.
Po chili leżała pod Aleks em a ten na niej wisiał. ..
-Bella mam słabość do jednej kobiety a nie do wielu. Mam słabość do bardzo miłej skromnej delikatnej kochanej lubiąca dziec i przede wszystkim zostanie MOJA ŻONĄ - powiedział i wbił się w jej usta.
Jedna dłonią błędzie po jej biodrze a druga ustanowił na jej jednym Tyle czka scisnok go delikatnie a ona pisneła.
- Aleks - jenknela.
-Tak Bella - powiedział całując jej szyję. A potem wrócił do jej słodkich ust.
Bella odala pocałunek, z taką samą pasia jak Alan.
Odezwali się do siebie gdy usłyszeli pukanie Bella odetchnąć go i szybko włożyła bluzkę i kartigan.
-Proszę - powiedział wyluzowany leżeć pół nagi na uszku.
-Siema stary - wyszedł do sypialni Leon. - Cześć Izabella - powiedział nieco zdziwiony.
- Części - powiedziała Bella.
Ruszyła do wyjścia.
-Gdzie idziesz - powiedział Aleks.
-Wziąść prysznic - powiedziała i wyszła.
O 15 do jej pokoju przyszła Pani Adel.
Wraz z piękną suknia na bal. Makijazystaka umiłował ja delikatnie podkreślając przy tym niebieskie oczy i usta. Włosy miała zapłacone w eleganckiego koła a dwa loki po prawej i lewej strony jej głowy wystawały.
Wyglondala pięknie.
Pov Bella
Byłam już gotowa o 20.Suknia była piękna, spojrzałam w lustro i dostrzegłem piękna kobietę, ale zaczęłam mieć wonpliwosc co do ślubu, Jeszcze tydzień temu byłam w szpitalu i pomagałem innym teraz mam być żona przyszłego króla Niemiec oraz Polski. Zawsze myslam ze wyjdę za mąż po 20 albo i dalej a okazuje się że za 2,3 miesiące wychodzę za mąż . Chciałabym żeby tu była Maryja ona by mię wysłuchała by mnie powiedziała by coś na rozluźnienie tematu. Odwróciła się do drzwi i zobaczyłam Aleksa, który mi się przyglondal.
- Hej - powiedziałam
-Hej - powiedział podeszwie do mnie i pocałował w policzek. - wyglądasz pięknie- powiedział. .
-Dziękuję- powiedziałam - ty również wyglądasz niczego sobie, - powiedziałam i letko się uśmiechnęłam. Był ubrany w elegancki dopasowany garnitur. Oraz białym elegancka koszule. Do tego mucha czarna. ..
- można - wyciągnął do mnie ramię ja je przyjęłam.
Jak zostałam poinformowana przez mamę Aleksa ja i Aleksander mieliśmy rozpoczyna bal. Narodowym tańcem Niemiec czyli walcem.
Weszliśmy do sali bazowej była ona ogromną sięgała wysokość może nawet z 25 metrów. Szerokość była bardo duża. Na scenie grał kartek smyczkowy.
Sala była Ubrana w odcieniach falami Niemiec ale gdzie nie gdzie było bieli. Zrobiło mi się cieplej na sercu widzów gdzieś biel.
Aleksander to zobaczył i powiedział mi do ucha.
-Chialem byś poczuła się choć trochę jak w Warszawie - powiedział.
Uśmiechnelam się do niego.
-Dziękuję - powiedziała.
Gdy muzyka zaczęła grać walca a my byliśmy już na środku sali balowej .
Zaczęliśmy tańczyć. Jako dziecko mama zapisała mię na kurs tańca towarzyskiego oraz dziś pokazywała mi mama Aleksa.
Na koniec, uklonilismy się do publiczność i zaczęli nam bić brawa.
Aleks położył dłoni na mojej tali a drugą, ujął w silne ręce.
- Pienknie tańczyła - szepnął mi do ucha i cmok no mój policzek.
Następnie zasiwdlismy do kolacji. Każdy miał swój stolik.
Ja siedziałam koło Aleksa i z królem i królową oraz Leonem.
Wiedziałam że Leon jest dla Aleks jak brat tak jak dla mnie Maria. A dla królowej i króla jest jak drugi syn.
Nawet widać było że go tak traktują jak Aleksa. A on nie zwraca się do nich na per król ani królowa tylko mowi do nich ciocu albo wujku. Kilka razy jak mi mówił Aleks prosili go by mówili mu ze może do nich mamo i tato ale Leon odpowiadał, że jego rodzice bardo ich kochał i nie umie sobie tego wyobrazić jak by miał do nich tak mówić.
Po kolacji zaczęły się tańce wolne oraz Dos szybkie. Poznałam kilkunastu, kolegów z szkolenia Aleksandra . Byki to na prawdę mili ludzie nie który nad Polacy. Poznałam także przewodniczącego rady polski.
Gdy Dochodziła północ tańce przeniosły się do ogromnego ogrodu pod gołym niebem.
- Teraz coś dla księcia Aleksandra i Izabelli.
Aleks poprosił mię do tańca.. Muzyka zaczęła grać. Wolny kawałek a właściwie to nie muzyka tylko pianino.
Delikatny a zarazem suptelny, ludzie nam się przyglondal zobaczyłam króla obejmującą swoją żonę. Ich miłość wywoływała uśmiech na ustach. .
Gdy muzyka przeszła grać. Aleksander ukłony się by ucalowac moja dłoń tak myślałem on ją musnol klenknol Przedemną.
-Izabella Natalio Gabrelio, kiedy cię pierwszy raz zobaczyłem zaduzylem się w tobie, nie czułem do innej tego czego czuje do ciebie. Wszystko mię do ciebie ciągnie. -powiedział i wyciągnął z kieszeni czerwone pudełeczka i je otworzył. - czy uczynsz mi ten zaszczyt i zostaniesz moją żoną - powiedział paczula w moje oczy, i to było nie ferie wiedział że nie odmowie..
-Tak - powiedziałam a on wstał i wbił się w moje usta. Zarzuciłam mu ręce za szyję i oddałema pocałunek z rownom pasia. On jakby nie mug się powstrzymać od ich calowania. Oderwalismy się po minucie. Włożył mi pierścionek a na niebie pojawiły się:
Obiol mię od tyłu i szepnął mi do ucha.
- Jak ci się podoba - powiedział i musnol moją szyję . Ja się zaśmiał bo to gilgotalo.
-Jest pięknie - powiedziałam nie wiedziała jak się zachować w tej sytuacji.. Nie bardzo wiedziałam mu mi powiedzieć wcześnie to bym się przyszykowla do tego.
Tanczylismy chyba do drugiej w nocy. Aż padłem.
-Kochanie choć zaprowadzi cię do pokoju ledwo stoisz na nogach - powiedział gdy skończyliśmy zagadać gość.
-Dam radę - powiedziała i pożegnała się z królem i królowa oraz Leonem..
Chciałam spać.
Poczułam jak ktoś mię szarpie za biodra i po chwili byłam już w ramionach Aleksa.
-Aleks - powiedziałm.
- ładnie to brzmi w twoich ustach - musnol je.
-Jestem na ciebie zła - powiedziałam gdy byliśmy na pierwszym piętrze.
-Dlaczego - zdziwił się.
-Dlaczego mi nie powiedziałeś że chcesz się oświadczyć, wiedziała bym się zachować lub jakoś bym się do tego przy gotowala - powiedziałam.
-noses skarbie, jak by to wyglądało sztucznie i nie naturalnie a tak wyglądało jak byś była zdziwiona i szczerze mówiono zakochana wyszło realistycznie. NIK o tym nie wiedział nad Mama i tata Leon tylko. -powiedział. Postawił mię prze swoim pokojem - idziemy spać? - spytał
-Tak, OSOBNO - powiedziałam podkreślając ostatnie słowo.
-No weź wczoraj było super jak się do mnie przytulił jak do miśa - powiedziała łazience mię za biodra i przesuwając do siebie.
-Nie moja wina ze jesteś gruby i tłuszczyk cię grzeje - powiedziałam on parsknol.
-Same mięśnie kotek same - powiedziała pewny siebie i ja to wiedziała widziała to dziś rano klatka piersiowa wyzezbiona.
-Dobranoc - powiedziałam musnelam jego policzek i odesłałam..
Wzięłam. Świeży prysznic i poszłam spać ubrała na siebie dolna bieliznę i czerwona halke do spania bo było strasznie Goronc..
Pov Aleks.
Wziąłem prysznic, ubrałem na siebie czarne bokserki i dres oraz pod koszulek biały. I wyszłam z pokoju. Natknąłem się na Łona z zadrapanym policzkiem.
-Ooo stary co si się stało - powiedziałem śmiejąc się.
-To twoja wina to ty kazałes mi sciongnoc ta przyjaciółkę Izabelli ale ona jest jak kot Zławieś za jedno rękę to odwiniencindruga - powiedział.
- jest tu - spytałem obrazu powarzniejonc
-Ta, narazić śpi nie buj jej jutro jej powiesz o wszystkim i powiesz Izabelli.
-Spoko.
-A tak właściwie to ty gdzie idziesz - spytał LEON.
-Do swojej nazyczonej - podkreślił ostatnie słowo. I zaczęłam się szczerych jak musz do sera.
-O Boże ty się w niej zakochałeś-powiedział Leon.
-W szpitalu - dodałem - To jest mój typ - powiedziałem dumny
-Stary ty nigdy nie miałeś typu - wytknol mi.
-Bo nie poznałem Izabelli - powiedziałem- ona jest moim. Ideałem - powiedziałem i nie ukrywalemntego przed bratem. - tylko mam nadzieję że wzajemnością - powiedziałem
-Start ty tego nie widziałeś jak na ciebie pachy pachy tak jak by chciała byś był z nią Niesamowity widok - powiedział
-Tak sondzisz - powiedziałem
-Ja to wiem - powiedział
- Idę nara - powiedziałem i poszłam pod koniec korytarza do jej sypialni wiedziałem że spała. Bo była już zmęczona.. Moja księżniczka.
Zobaczyłem ja spała na boku z lewej strony i tuliła do siebie kołdrę. Jej włosy byly na poduszce.
-Moja perełka - powiedziałem i rozebrane się do bokserek. Wczoraj było mi dobrze wiedzieć że tyle ja do siebie. Coś niesamowitego. Ale nic na siłę. Chciałem by poczuła że może mi zaufać.
Wsunelem się pod kołdrę i ja do siebie przytulił ona od razu się do mnie przytulił.
Pocałowałem ja w jedwabiste włosy i usunąłem w tuliła w nią choć by tak już zostało każdej nocy..........
-
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz