sobota, 5 sierpnia 2017

Rozdział 1


Jak co dnia Izabella.  Idzie do szpitala tam pomaga jako pielęgniarka lubi to robić jest szpitala niemiecki ale Polacy też tam się leczą.  Obecnie mieszka w Warszawie.
Ma 17 lat  skończyła w tym roku liceum  biologiczne i w wakacje dorabia jako pielęgniarka.
Jest drobną  dziewczyna o szczupłej sylwetce.  Ma długie  jasno brązowe włosy.  Oczy ma błękitne po mamie.  Ma pełne usta i zgrabny mały nosek.
 Ubrana w czarne legisy  i biały top oraz biały kitelz napisem
Krankenschwester - czyli pielęgniarka.

Uzendowy język to niemiecki ale wolno im mówić po polsku. Jedynie w Uzendowy czeba się posuchiwac niemieckim. W niemieckim rządzie jest 25% Polaków. Dlatego że tyle zajmuje terytorium dawnej polski.
- Hej Maria - powiedziała do przyjaciółki Bella
-Hej Bella - cmok Ela ja w policzek.
-Nareszcie sobota jutro wolne - zaśmiała się Maria.
-No kto ma wolne to ma wolne - powiedziała Bella.
-To masz wolne w poniedziałek.
-Powiedzila Maria Maria to dziewczyna w wieku Belli ma długie blond włosy i czarne oczy jest wysoka i szczupłą.
-Choć idziemy do siostry przełożone - powiedziała Bella.

Około godziny 21 na odbiła gdzie pracuje Bella przywieziono jednego niemieckiego oficera. Nic poważnego podczas ćwiczenie uszkodził sobie rękę kula go drasnela.
-izabella gewickelt Wasch- und Dsinfektions- czyli Bella przemyj rane I zdefiniować rane. Bella wzięła wodę ilutlrniona i poczęcia jej życzy i podeszła do pacjenta. Był to blondyn o niebieskich oczach. Było bez koszulki bo miał dość poharatana skórę przy klatce piersiowej i ramię. Bella już się przyzwyczaiła do nagość pół ci przeciwnej. Blondyn miał zamknięte oczy jak do niego podeszła.
-Bitte nicht bewegen kann backen- proszę się nie ruszać może zapiec. Blondyn podnieś oczy na nią. Kino głową. Ona zaczęła odbywać rane i zdefiniowała ją .
-Alte tot?- stary żyjesz.
Do sali wyszedł brunet wysoki i bardzo umieściony.
-Nie widać - powiedział po polsku co trochę zdziwiło Belle ale dalej kontynuowała swoją powinność.
-Ale cie drasnelo- powiedział począć na rane.
Bella gdy skończyła dopiero się odwróciła do brunetka i go wymienia rękawiczki i krew z waciki żucia do specjalnego śmietnika.
-Bella - krzyknela Maria ta się odwróciła do niej. Wyszła z sali na korytarz. - jesteś mi poczebna - powiedziała - przeszli kawałek i Maria powiedziała - wiesz kogo wlasnie pomagałas-powiedzila Maria
-Pacjentowi? - powiedziała
-Nie Leonowi Lang oficer niemiecki. A ten brunet. Książę Aleksander Roth Back. - powiedziała Maria
- I? - powiedziała Bella
- są przystojny - stwierdziła Maria - wolę blondyna - powiedziała Maria Bella się zaśmiał i wróciła do sali gdzie miała zmienić opatrunek małemu pacjentowi
Ma na imię Ivan.
-Zeit für die Umwandlung Dressings- powiedziała z uśmiechem do Ivana - czas na zmianę opatrunku

-Wie Sie es mir tut weh tut es nicht- jak Pani to robi to mnie nie boli. Chłopiec się do niej uśmiechnął. Bella podziela blisko chłopakowi. I zaczęła delikatnie i szybko ściągać opatrunek z popołudnia. Chłopak skręcił jej cały dzień co robi. Bella lubialandzieci dawały jej trochę Energi one zawsze były pozytywne. - Ivan bereits gute Nacht- powiedziała do chłopaka
Chopina się uśmiechnął i wszedł pod kołdrą. Bella spożywa na zegarek na nadgarstku 21:30 koniec jej zmiany. Westchnęła j poszła do szatni się przebrać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz