niedziela, 5 listopada 2017

Rozdział -12

Pow nikt

Bella spała jak susel  a Aleks  paczyl na nią i się uśmiechnął  jego jedna renkawku była na jej nagiej  tali  a druga była pod jego głową  a bella spała na jego klasę piersiowej .  Aleks jeszcze nie wierzył że już  bella jest jego po prostu jego i nikt nie ma prawa jej zabrać od niego był pewny na 100 procent  że ja kocha pomimo  mało spędzonego czasu że sobą on ją kocha.  Bal się że ona nie odzajemnjam jego uczuć  ale nie miał zamiaru niej rezygnować....
 Paczyl na nią i uśmiechał  się do siebie jak głupi do sera.  Na wspomnienie  od nocy  poślubnej na samo wspomnienie jej jejku jej pocałunków  jej dotyku. ... Podniecal się....
 Delikatnie wstał z uszka na co Bella  cicho  jenknela .  Albert włożył  na siebie bokserki  i poszedł do kuchni.
 Po 20 minutach  wrucil z naleśniki i sokiem. 
 Polozyl  to na półce  koło uszka a on sam pocałował  Belle  w ramię ona jednak się nie obudziła .  Delikatnie zawis  na niej i pocałował  ją w usta a jego renka wpelza  pod kołdrę do jej nagiej  biodra.  Bella się zaśmiała i pogłębiła pocałunek . I jej ręce weszły w jego włosy. 
- Dzień  Dobry żono  -  powiedział Aleks  odgarniajonc  jej włosy  z czoła . 
- Hej -  uśmiechnęła  się bella. 
-Glodna -  spytał I podał  jej tace z naleśniki  z czekoladą  u sok  pomarańczowy
- Dziękuję  -  powedzilam opierając się o zagowek  uszka ciągnąć za sobą kołdrę  by się zakryć. 
-Kochanie nie musisz się zakrywa  w nocy  wszystko  widziałem  -  powiedział  całujac  jej usta. 
- Która godzina - spytała Bella
-Dochodzi  14 - powedzial
- Musimy się pospieszyc  o 18 musimy  być w palacu na kolacji a ponej  Mary jedzie od domu -  powiedziała  Bella z nuta  skutku
-Ej nie smuc  się bella zobaczysz  będziesz  ja odwiedzać i ona ciebie -  powiedziała 
-Jest  dla mnie jak siostra  boję się że to kim teraz jestem zmieni  to co jest między nią  a mną  -  powedziala  -  ale nie gadamy teraz o tym. 
- Masz rację ... A teraz  wcinaj  - powedzial bella zaczęła jeść naleśniki .  Ale czekolada jej kapnela  na dekolt.  Aleks  oblizal  usta i zlizal  czekoladę  z jej dekoltu  na co bella się zaśmiała. 
-To łaskocze -  zaśmiał się. 
- Kocham  dźwięk twojego  śmiechu  -  powiedział .  Bella się zarumienila  bo jego oczy mówiły  tak wiele .  Były  tam iskierki  radości . 
- Chodzi  idziemy wziąść  prysznic  -  powedzial  Aleks 
- Ale... Razem -  spytała nerwowo 
-Oczywiście kochanie - powedzial  -  jesteś moją  żoną  i to naturalne  że będziemy robić takie zeczywistoac razem i po drugie jestem mężczyzną  -  powedzial  -  który  do nocy żył  w celibacie  prze kilka miesięcy  -  powedzial 
-A ja Myslam  że jesteś  prawiczkiem -  zaśmiała  się. 
- Myślałem  że to że nie jestem prawiczkiem  udowodniłemu w nocy -  powiedział i zaskoczenia  szarpnol  Belle  tak że była w jego ramionach naga. 
-Ała -  syknela  z bólu 
- Kochanie... Wszystko w pozodku  -  powiedział  Aleks  paczonc  na nią z troska  i czułością  polozyl delikatnie  rękę  na jej policzku . 
- To nic trochę mię boli.... No wiez  - powiedziała zasłaniając  kołdrą jej kobiecości . 
- A ja wiem jak ulżyć  ci -  powiedział .  - Poczekaj  chwilę ...
Bella położyła się na uszku a on wrucil  za kilka minut  -  chodzi -  bella chciała  wstać on ją powstrzymał  i diagnoza n ja zanius  do łazienki  gdzie pachnie laweda 
A wannie była gigantyczna  piana  i woda
-Powinno  pomuc - powiedział  zdymujonc  bokserki  i bez zawstydzenia  wyszedł  do wany -  no chodź  -  powedzilam  pozerajonc  ja wzrokiem . 
Bella z rumiencem  weszła do wody i usiadła po drugiej stronie  wany . 
-No chyba nie... Chodzi  do mnie -  powiedział  i wyciągnął  do niej rękę  ona się zaśmiała  i usiadła  tyłem do niego opierając plecy o jego plecy . 
-obrazy lepiej -  powiedział .  Gdy bella oparła  głowę o jego  ramię. I usiadła między  jego nogami 
- Aleks  uwierzysz  mię -  powiedziała  Bella
- To twoja winy.  Stoję się twardy gdy cię widzi  -  zaśmiał się a bella obolałe się rumiencem .  I zakrła twarz renkami 
-Nie mów tak powodujesz że się Rumunię  - 
- jesteś  piękna -  powedzial  pocałował jej obie ręce i położył  je pod wodą  na swoich  udach . 
On jedną  rękę  położył na jej brzuchu  a druga  dwoma  palcami  zaczol  masować  jej sudki . 
- Przyjemnie  -  spytał  szepczonc  jej do ucha . 
-Mchy - powiedziała  zamykając  oczy i Letko  ściskając  jego uda . 
Aleks  nie przestawal  piescic  jej  sudkow . 
Reką ta co była na jej brzuchu  sunela  się do jej szparki i zaczol  palcem  ją masować. 
Belli  odechciało stał  się szypki. 
 Alks  zaczol  całować jej szyję,  gryźć sac . 
Jego ruchy stały się szybkie  aż wyszedł palcem w jej dziurkę . 
- Aleks  -  jenknela Bella. 
- Powiedz  jak będzie boleć -  szepnął  jej do ucha a później  pocałował  je. 
Bella wiła  się pod jego dotykiem . 
- odwruci się -  powedzial do jej ucha a bella to zrobiła .  Była cała mokra od wody tak samo jak on. 
-  Ujezdzaj  mię -  powedzial  Ales .  Posadzil  belle  tak że jej nogi były  między nim .  Aleks wyszedł  do niej od tyłu  i zaczol się w niej poruszać .  Bella wzięła  głowę do tyłu  a Ales  zaczol sciskac  jej piersi . 
Po chwili  zaczeli  się całować  a bella zaczęła się poruszać  jak by jeździła  kono . 


Pov Bella

Po bardzo długiej  konpieli  wyszliśmy  ja poszłam się ubrać bo za godzine musimy  być w pałacu . 
U brałam na siebie .
Dekolt  był  dość  spory  jak na mnie jeszcze świadomość  że miałam  na sobie tylko  i wyloncznie  czerwone stringi  a na szyję  miałam  łańcuszek  od Aleksa 
Zakładałam obronczke  i pierścionek  gdy poczułam  ramiona obejmujące  mię w pasie
- Pięknie  Wyglondadz.  -  powedzial  a ja się do niego odwrucil am. 
- Ty też -  powedzilam wiozonc  jego krawat .  -  Jesteś moją żoną  a ja twoim  mężem  jeszcze do pełni  szczęścia  brakuje  dziecka
- powiedział  Q mi ręce  zdretwialy
- Aleks  -  powedzilam  I się cofnelam - 
- Piękna  kochalismy się już dwa razy i doszłam w tobie jak tak dalej pójdzie to będziemy mieć  dziudzusa- powedzial  i cmoknol moje usta.  Szczęście  że dwa tygodnie temu Mary  kupiła  mi tabletki  antykoncepcyjne  Wienc nie znajdę  w ciążę  ale problem w tym że je biorę  ale iemu  nie powiedziałam .  Bo się wcieknie  mam 18 lat  i chce  poczekać.
 
Pov  Mary . 
-Już spakowana, - powiedziała Adel 
-Tak -  zasnęłam  walizkę .  -  już tak. Poczekam  jeszcze na Belle  i jadę -  powiedziałam . 
- Wspaniała  osoba. -  powiedziała
- O tak zawsze taka była od dziecka  ale jak jej rodzice  zmarli  nie śmiała  się tak dopiero zobaczyłam  te same iskierka szczęścia  u boku  Aleksa .  -  zaśmiał  się
- Wieże  w nią musi być silna bo zostanie kiedyś  królową  ale Poczwbuje  wsparcia  dostanie je od swojego  męża  odemnie i od Antoniego  zapewne  od Leona  też ale ty się ulatniwsz   nie kwestionuje  twojej  decyzji  ale Bella Poczwbuje wsparcie  od ciebie
- Ona wie że jestem z nią  wie że ja kocham i że cieszę się jej szczęściem  ja ją rozumiem i ona rozumie mnie jestem  jak siostry ale ona też wie że ja też che być szczęśliwa i che wrócić  do Warszawy...  -  powiedziała . 
-Rozumiem  - powiedziała i Wyszla 
 Usiadłam  na uszku  ale po chwil  usłyszałam  otwierające się dziwi  i spojrzałam  tam stał  tam Leon . 
- Nie zmienisz decyzji  -  powedzial  a ka chciałam  wiać.  -  zrobiłaś  listę  za i przeciw??
- Tak za był tylko jeden  argument... Bella -  powiedziałam  on zrobił  mine nie zadowalanego . 
- Porozmawiajmy -  powedzilam podchodzić bliżej  na co ja wstałam  tyłem do niego i schowałam ksionszke  do walizki  - o czym?? 1 spytałam 
- O nas o tym co się stało  w tą  noc - powedzial . 
-  to była jedna  noc nic nie znaczonca  przyznaje  było fajnie i tyle. 
- Chyba sama przed sobą  się widzisz tego że coś do mnie czujesz i dla tego uciekasz bo się tego boisz  - powedzial  uderzając  sedno  sprawy.  U wyszedł .
Pow Bella. 
Weszliśmy do pałacu  ideału kierując się do jadapni wszyscy  już siedzieli . 
 Zaczęliśmy rozmawiać bra temat wesela  i ślubu  ale Leon j Mary  była jakaś  nie w sosie . 
- No dobrze pora na mnie za godzine mam po ciongle  do Warszawy  -  powedzilam  Mary wstjonc  od stołu . 
- Czyli jednak  jedziesz -  spytał  Leon 
- Tak -  powedzila 
- Rozumiem  -  wstał  od stołu i poszedł  gdzieś . 
- Dziękuję  za gościnne  i przepraszam za problem  -  powedziala 
- Żaden  problem  Mario  - powiedział  król wstał by ją uściskac .  -  Izabelli przyjaciele  to nasi  przyjaciele  -  powiedział 
- Dokładnie  - powiedziała królowa i ja usciskala . 
-Dbaj  o  nią  -  powiedziała  do Aleksa  i się z nim usciskala 
- Dęde -  powedzial 
- Bella odprowadzisz mnie -  spytała 
- Tak

Byliśmy w pienkny  ogrodzie
- co jest między tobą  a Leone 
- Widać to
- coś pomiędzy wami  jest ale co
- Pamiętasz tą  noc jak poszliśmy  na inpreze  a ja wrucilam z Leone . 
- Tak....
- spałam  z nim nie byłam pijana chciałam  tego i on też ale ja się nie nadaje  do zwiosku  a on tego che a ja
Przytulił am ja. 
- Dla tego wyjeżdżasz -  spytałam 
- Tak.... Obiecuję że cię odwiedzę  i ty odwiedzisz  mnie?????? - 
- Oczywiście ...Zadzwon  jak  dojedziesz  - usciskala ja. 
- Nie mogę uwierzyć że jesteś  księżna  -  powedizla 
-Ja też nie a jeszcze do tego żoną  -  zaśmiałam się
- jak było?? -  spytała . 
- na początku... Bolało  ale potem -  powiedziałam  wspominając noc poślubna  -  był taki intensywny   było  cudownie  -  powedzilam
-Tylko żebys mama nie została 
-On che
- A ty
- Nie  wiem może hak może nie.  Sama  nie wiem . 
-Poczwbujesz  czasu  spokojnie  dasz radę jak nie ty to kto -  usciskala  ja a ona mnie. 
- Mary  auto już czka -  powedzial  Aleks 
- Już idę -  powedzila - Czymaj  się
- Zadzwoń jak  będziesz w domu  - 
-Pewnie. 
- Dbaj  o nią  -  powiedziała  do Aleks  i weszła do auta i dojechala . 
- Będzie mi jej brakować  - powedzilam  wtulajonc  się w niego . 
- Masz mnie -  zaśmiał  się
- Ty jesteś  moim mężem a ona jet moja siostrą  -  na te słowo  Aleks sie uśmiechnął .  - co??
- Powedziles  mojm mężem  -  powedzial  I mnie pocałował . 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz