Zakochanie sprawia, że nie widzi się wad ukochanej osoby... Miłość sprawia, że się je akceptuj
sobota, 10 lutego 2018
17
Pov Bella
Tam gdzie byliśmy było pięknie . Podobno to teren krolowstawa. Czyli Aleksa
Piękny dom potoczyonu z tarasem wychodzący na jezioro gdzie była piaszczysta plaża.
- Choci bo usypiamsz na nogach - powedzial i zaprowadził mnie do sypialni była beżowa z dużym uszku em z baldahimem .
- Kotek - spytał a ja usiadłam na uszku .
- Tak - powedziala zdymojoc trabki - Wiem że to małurzestwa jest jakby zlaozne z góry ... Ale. Nie wyobrażam sobie kogoś innego za 20 lat jak ciebie - powedzial i pocałował mnie te słowa były niemal jak akt miłość .
Po delikatnym pocałunku pociągnął sznurek moje sukienki . .
- nie dziś - powedzialam... Wiedząc se chce seksu .
- Wiem... Podasz ta droga może być męcząca . - zaśmiał się i zdiol że mnie sukienke
A ja pisałam bo nie miałam biustonosza i zaclonilam się rękami.
- nie wstydź się.... Jesteś piękna - powedzial i rozegrał się do bokserek. . - Idziemy spać - powedzial a ja nadal się zaclonilam - Wlas do uszka kochanie - powedzila a ja weszłam do uszka.
- Strgi kochanie.. Zaraz mi stanie 1 powedzial.
- twój problem - zaśmiałam się
Zaśmiała się i przytuli się do mnie leżałem do niego tyłem . Czułam jak jego ręką wysuwa się na moją pierś i delikatnie Aleks zaczyna ja głaskać
- Proszę cię jutro - powedzialam
- wiem że jesteś zmęczona ale ja tylko chce położyć rękę na czym co moje. - powedzila i polozyl dłoń na mojm biedrze ... Trochę się krepowalam bo miałam na sobie tylko strigi....
Gdy juz zasypiam poczułam jak Aleks wysuwa dłoń w moja strefę intymną. Ale nic nie robi tylko polozyl dlon .
- Aleks 1 mówi szeptem
- Przepraszam ale jestem na ciebie na palony 1 powedzial i przejechal palcem wzdłuż moich warg a ja jeknelam.
-Boże - powedzilam i się odwrucilam
- Chxe spać - powedzialam naprawdę byłam zmęczona .
-Wiem wiem - zaśmiał sie i cmoknok mój nos.... Wtulilam się w jego usta i tym razem usnelsmy ..
Rano wstałam zanim on wstał wzięłam prysznic ubroala bieliznę i ubrałam się w.
Nie chciałam go budzić dla tego poszłam do kuchni zrobiłam sobie kawę i postanowiłam zrobić dla nas śniadanie... Gdy Kończyłam robić naleśniki poczułam jego pocałunki na mojej szyji i dłonie n moich biodrach.
- Dzień dobry skarbie - powedziala gdy się odwrucilam
- Hej.... Siadaj śniadanie gotowe - wymieniłam go i usiadłam na moim krześle.
- Kochanie... Jeżeli gniewasz sie o wczoraj ... To.... Poprostu gdy paczkę nie ciebie niemogeniesie powstrzymać od
- Możemy zjeść - spytałam przerywając mu. - małurzestwa to nie tylko seks - powedzilam
- Masz rację to też dzieci - powedzila
-
środa, 10 stycznia 2018
Miniaturka księżniczka cześć 1
Francja stała się monarchiom .
Kraków Daniel i Królowa Maria mieli dwie curki starsza miała na imię Rozalia miała kompleks najstarszej curki czyli gardzi młodszą siostrą.
Młodsza siostra miła 17 lat była piękna i mondra nie lubiła przeciwstawić się rodzica Wienc nic nie mówiła o ponizaniu jej imię to Bella Lazbella .
Pov Bella
Zawsze rano matka przy śniadaniu mówiła nam vo nadchodzi i co nas obowiązuje .
Wzięłam prysznic i ubrałam na siebie sukinke przeszykowana przez służbę za zleceniem matki.
Na nogi ubrałam czarne sandałki . Zeszłam na dół gdzie matka i ojciec siedzieli i rozmawiali o czymś .
- Dzień dobry - przywitałam się
- Jak spalaś Bello - spytał tata uśmiechając się do mnie
- Dobrze - powedzialam i usiadłam na miejscu koło matki po prawej stronie a po lewej stronie taty usiadła Rozalia
Bylam niej ważna od niej wiedziałam to od dziecka i Rozalia mi to ciongle przypominała
- Dziewczęta dziś na kolacje przyjeżdża król Edward z zamiarem polubienim Rozali- powedzialam matka a ja byłam w szoku kilka godzin przed jego przykazdem matka ja informuje że bierze ślub . Szok.... Ale ona była spokojna.
- Wienc dziewczenta przygotujcie się macie dzień bawełny dla siebie - powedziala matka
Po śniadaniu poszłam do siebie do pokoju i napisałam do Mali by się spotkać w stajni by pojeździć na koniach . Mali była moja kuzynka jej matka to była siostra mojego taty jest księża tak jak ja ale ona nie ma prawie żadnych praw do tronu .
Była kochana jak siostra która cię rozumie i kocha a nie krytykuje .
Ubrana w strój proszę szłam do stajni ona już na mnie tam czekała .
- Hej bella - powedziala
- Części Mail jedziemy, - spytałam
- Tak słyszałam od rodziców że dziś król Edward ma przyjechać z zamiarem polubienia Rozali - powedziala
- Tak - powedzilam otwierając stajnie białego konia miał na imię Białek .
- Bella kogo to kon - spytał eskazujonc na czarnego konia a raczej Pani koni .
- Nie wiem - powedzialam - Bili - krzyknęłam a za chwilę za rogu wyszedł tengi mężczyzn .
- Tak proszę księżnej , - powedzial robione ukłon
- Bili kogo to kon - spytałam
- To jest koń króla Edwarda ma zostać tu na cały pobyt
-Czyli ile
- Miesionc-powedzial
-Dziękuję - 'powedziala i się Letko do niego uśmiechnęłam się do niego. Po chwili poszedł
- Czyli on tu zostaje na miesiąc - spytała
- Na to wygląda - powedzialam - nie ważne jedziemy - spytałam .
- Jasne - i po chwili już jechaliśmy na koniach po szlaku .
- Bella a co na to Roz
- No właśnie nic spokojna jak anioł nie krzyczała nic - powedzialm- może się cieszyć nie wiem ale ja bym tak nie chciała wolę się zakochać nic żyć z kimś kogo nie kocham -
- Twoja siostra liczy na tytuł a nie na miłość - zaśmiał is my się
Po 14 skoczykismy z jazdą . Weszliśmy do stajni .
Śmialismy się z żartu o rozli gdy zauważyłem przyjaciella króla Edward . Nie widziałam że też przyjeżdża.
- Wasza książęca Młość - powedzial I skłonił się. - jest Justin przyjaciel Króla Edwarda - powedzial Blondyn o ciemnych oczach.
- Jestem Izabella a to moja muzyka Maili - powedzialam - Miło poznać - powedzialam.
- Wzajemnie - powedzial paczconc Maili
- Przepraszam ale musimy iść - powedzialam - Miło było poznać - powedziala
- MI również .
-
- on był boski - powedziala Maili gdy weszliśmy do mojego pokoju.
-Widziałam leciał na ciebie - zaśmiałam się - idę pod prysznic i idźmy na obiad knajpki - spytam
- Pewnie to spotkajmy się tam - powedziala i poszła
Po prysznic wzięłam włosy w warkocze i ubrałam na siebie.
Wyszłam z pokoju i poszłam na dół i tam spotkałam Rozali .
- Hoc no tu Taj - powedziala
Od wrucilam się do niej miała na sobie turkusowa sukienkę .
- Tak - spytałam ona szepnęła mię za ramię
- spróbuj mnie osmieszyc lub nie przyjści na kolacje a zobaczysz - popchnela mnie na ścianę . I odeszła
Pov Justin
- Izabella - Zawołałem ja gdy miała ruszać do drzwi
Ona na mnie spojrzała jak by się przestraszyła
- Tak - spytała
- Przepraszam że pytam ale dla byś mi numer do Maili - powedzialem
- Jasne - zaśmiał się. I podłączyć mi telfon z jej numerem - jak coś nie masz go odemnie.... I powodzenia - zaśmiała się i odeszła. Szypko rozglodjonc się na boki.
Widziałem to co Rozali powedziala Izabelli. Bella miała takie oczy jakby bała je własnej bsiostry.
- Siema - powedzial Edward
- Siema - powedzialem . - Mila jet ta Izabella - powedzilem idonc do swojego pokoju.
- Nie znam jej - powedzial
- A znasz Roz - spytałem sarkastycznie
- Nie.... Ale mam poślubić jedną z potomek króla Francji Roz ma 20 lat tyle co ja mamy podobne myślenie - powedzial
- A cha - powedzilem
Pov Edward
Po przywitaniu oficjalnie z królewska rodziną usiedlismy do kolacji
- A gdzie Księżna Izabella - zapytał Justin
królowa i król połączyli się na siebie.
- Właśnie ...
W tym momencie drzwi się otworzyły a w ich stanęła Anioł ... Była piękna ciemne włosy piękne czarne oczy oraz czerwone usta pełne oraz duże. Idealna
Była ubrana w.
- Przepraszam za spóźnienie ale z Maili straciliśmy poczucie czasu - powedziala Delikatnym głosem
- nic się nie stało kochanie... Pozwól że cię przedstawię to Król Edward ... Edwardzie to jest moja curka Izabella - przedstawił nas sobie wstałem od stołu. Ona podeszła do mnie i kicnela
- Wasza królewska mość - uklonila się - Miło pi poznać
- Wzajemnie Księżno Izabelle - powedzialem I pocałowałem jej dłoń . Ona się uśmiechnęła i służba pomogła jej usiąść .
- Dziękuję Filipie - powedziala do służby .
- Wienc Co cie zaczynało Izabello - spytała dość surowo Rozalia
- Bylam z Maili i Jakubem - powedziala
- Z jakim Jakubem - powedzial ojciec zabrzmiało to tak jak by bal się o curka... Ojcowskie troski .
- Tato mamy gości - powedziala bella sięgają po szklane z sokiem pomarańczowym
- ale pogadamy o tym - spytał
Ona się zaśmiała i kiwnela twierdząco głową .
- A więc Izabello do której szkoły chodzisz - spytalem .
- Lycée Louis-le-Grand - odpowiedziała - jest na ostatnim roku - powedziala paczconc na mnie a potem na siostrę.
Zaczęliśmy jeść kolacje nie mogłem się oprzeć paczniu na Belle była taka naturalna oraz piękna .
-we weekend Izabella pojedziesz w Alpy z Edwardem oraz Rozali - powedzial król ja o tym wiedzieć ale jak widać po minie Belli nie wiedziała.
- Po co ja tam poczbna - spytała Bella paczonc to na mnie to na siostrę .
- Edward będzie za niedługo w naszej rodzinie musicie się poznać - powedzial
- ale to nie ja mam wyjści za mąż za Edwarda tylko Rozalia niech ona go poznaje nie ja - powedziala
- Izabella.... Narty wam dobrze zrobiła w czwórkę razem się poznacie
- 4???
- Ja też jadę - powedzial justin
- A Maili może jechać ona uwielbia narty - powedziala
Ojciec się zaśmiał i powkiwal głową twierdząco głową że może.
Do końca kolacja Bella i justin rozmawiali o wszystkim i o niczym milo było posłuchać jej głosu.
- Miło było panów poznać ale muszę już iść - powedziala
- Wzajemnie- powedzial Justin
- Dobranoc kochanie - powedzial król
- dobranoc - i poszła z Gracja poruszjonc się w tej sukience .
RANO na śniadaniu wszyscy się pojawili A bella przyszła później bo miała ważny telfon ambasady Afryki .
Weszła ubrana w:
- Dzień dobry wszystkim - powedziala
Wszyscy jej odpowiedzieli uśmiechem
- Czasami się zastanawiam dla czego w szkole są mundurki - powedzial król a Bella się zaśmiała
-To tylko w poniedziałki - powedizla sięgając po talez z jajecznica a Rozalia niemal jej wyrwala . Bella sięga po tosty
- Wienc... - zaczęła Bella
- Morze ja coś powiem - powedziala Rozalia.
Bella wstała by nalać sobie kawy do stoiska z kawą za Rozalia a ja oaczylem na jej tył
- Wienc - zaczęła Rozalia . - Izabello przez pomyłkę przyszedł do mnie list a ja go otworzyłam ... - Izabella Stanęła w miejscu jakby wiedziała co teraz nastąpi - morzesz mi i rodzicą wyjaśnić to że chciałaś uciec na dwa tygodnie z jakimś prostym chłopakiem oraz Maili do Canada - powedziala a Rodzice połączyli na nią - ucieczka nie przystoi ksiąznej i jeszcze z wiesniakiem - dodała
- wiesniakiem Serio co my mamy 10 wiem... JAKUB chodzi ze mną do klasy. - powedziala Bella do rodziców .
- Izabello o co chodzi - Powedziala królowa .
- Spieszę się do szkoły - powedziala Izabella idąc do drzwi.
- Nie chcesz tego listu - powedziala Rozali pokazując jej... Wrucilam się i go wzięła wychodzioc z jadalni .
Rozalia się uśmiechnęła do mnie nie wiem czym miało służyć to przedstawienie . Ale fakt że bella ma kogoś mnie zainteresowało.
wtorek, 12 grudnia 2017
Rozdział 16
Pov Bella
Uchylilam powieki I obrazu się uśmiechnęła na wspomnienia z nocy. Zdecydowanie kocham się kochać z Aleksem ....
Bylam naga i poczułam na spioncego Aleksa zagryzlam wargę by nie zasmiac się tego jak słodko i przystojni wyglądał jak spał .
Nie mogłam się powstrzymać i usiadłam okregiem na nim. I pocałowałm jego sudek a potem przeszłam do ust . Delikatnie zaczęłam cmokajonc jego usta a gdy to nie obudziło go poglebilam pocałunek . I obrazu się obudził odzajwmnil proszę pocałunek . Poczułam jego dłonie na swoich biodrach . A zaraz po tym. To ja byłam pod nim a on zawiz nademna . Byłam naga a on paczyl się na mnie czułam Letki dyskomfort. .
- Hej piękna - powiedział Aleks i mnie pocałował w szyję.
- Hej - zaśmiałam się.
- Takie Poranki to ja chce codzienie - powiedział i poradził sobie mnie na kolanach .
On też był nagi a ja czułam jego członek cały czas był twardy. .
- Tak - zaśmiałam się - jak sobie zaszurzysz - powedzialam omijając rence woku jego szyję.
- kochanie ja jestem twoim mężem i kogo innego chcesz rospieszczac - powiedział - Chyba że chcesz mieć dzidusa Wienc ja Nie mam nic przeciwko żebyśmy go razem rospieszczali - powiedział i mnie pocałował
Później sprawy potoczyły się szypko najpierw usłyszeliśmy otwierające się drzwi a potem Loeona z jakimś kartami.
Ja pisałam i zagryzlam się kołdrą .
- Aleksa mam sprawę - powedzial i podnius oczy na nas - Wienc c.... Widzę że się już Pogodzilisce- powedziala paczyl to na mnie to na Aleks. - to ja nie będę wam przeszkadzać - powedzial i wyszedł
- boże - powedzialam
- To na czym skończyliśmy - powedzial a ja nie chciałam wracać do sprawy z dzieckiem
-Idę pod prysznic - powedzialm i chwyciłam szlafrok ubrała go na siebie .
Zauważyłam że on też sie kierował do łazienki . Pod biegam w szlafroku pod łazienkę
- Gdzie - spytałam - ja pierwsza - powedzialam on podszedł podobnie i się uśmiechnął
- A może weźmiemy go razem ... Wiesz oszczędzać wodę d czeba - - powedzial
- dobre.... - powedzialam i się zaśmiałam za zasnęłam mu drzwi przed Jose i zamknęła na zamek.
- Oj kochanie - zaśmiał się a ja poszłam pod przyjemny prysznic.
Wszystko zaczęło się układać nasze małurzestwa .... Ale bałam się że on zacznę coś podejmować czy.... Nie ę jestem w ciąży brałam tabletki regularnie Wienc nie ma mowy bym zaszła w ciążę ale on się skarbie i będzie nie miło. Moje rozmyślanie przerwało otwierające się drzwi do kabiny wyszedł tam Aleks z uśmiechem na ustach . - Jesteś pienkna - powedzial i mnie pocałował chwytając za mokre pośladki . Ja się zaśmiałam i nogami ominęłam go w biodrach .
Zaczol mnie całować po szyi oraz po całym ciele
- Nie nie nie - powedziala - jesteśmy spoznieni na śniadnnie .
- Masz rację jestem strasznie spragniony - powedzial klenkajonc Przedemną a dokładnie przed moją kobiecościa zaczol mnie po niej całować.
- Aleks-jenkbelam chwytając go za ramiona .
- Mam przestać - powedzial między polizywaniem.
-Nie!!!!
****
- Chodzi już - powiedziałam gdy skończyłam się ubierać ubrałam dziś na siebie :
Ide- powedzial podchodząc do mnie od tyłu odbiol mnie od tyłu . Calujonc w szyje
- Kochanie - powedzial
-Tak - odweucilam się do niego przodem spojrzał na mnie i się uśmiechnął i spojrzał na mój dekolt i obizal usta.
- Zbok - odweucilam się. I zaczęłam iść w stronę drzwi .
-nie moja wina - zaśmiał się
- A kogo?? 1 zaśmiał m się wchodzonc na korytarz zaczęłam iść w stronę jadalni . .
- Twoja - powedzial i podbieg podemne zeplut nasze palce razem .
- Tak... - zaśmiałam się
- No a co ja mam tak seksowne ciała że się skupić nie można - powedzial
-No tak - powedzilam szczerze bo tak było .
- W sumie tak - powedzial - ale nie jestem w siebie aż tak załączony by nie dotrzeć najpiękniejszej życzy na świecie - powedzial .
- Chyba chciałeś powiedzieć dwóch - powedzilam schodzonc po schodach .
- Dwóch - powedzial i się zaczynał . - Jesteś w ciąży??? - popaczyalm Na niego a jego oczy zaczęły blyszczyc .
- Nie!!! - krzyknelam - Miałam na myśli dwie piersi - powedzilam szypko tłumaczyć
-No tak - powedzial a jego radość i błysku w Oku znilka i wtedy zrozumiałam że on naprawdę chce mieć dziecko. - Chodzimy kotek na śniadnnie - powiedział i klepnol mię w tylek .
- Ej - zaśmiałam się.
Po śniadaniu zaczęliśmy iść się pakować na nasz miesionc miodowy gdy się spakowałam.
- Gotowa - Spytał Aleks
- Tak - odwrucilam się do niego i zobaczyłam że czyma pudełeczko te co przywiózł mi w prezencie.
- Może otworzysz - spytał
-Oczywiście - powedzial a ja otworzyłam i zobaczyłam prześliczny naszyjnik z znakiem wieczność .
- Mamy wieczność by się poznać - powedzial a ja go pocałowalam
- Jest piękny - powedzial
- nie tak jak ty - powedzial . Wpatrując mi się w oczy
- Założysz - spytałam
On założył mi naszyjnik i pocałował w szyję ja się zaśmiałam i odwrucilam do niego przodem
- Idziemy - spytałam
- Tak - powedzial i wziął moja walizkę
-Dzienki - powedzialam
- Nie ma za co kocie - powedzial
czwartek, 9 listopada 2017
Rozdział 15
Pov Nikt
Niedzielny poranek każdy świętuje przyjazd Aleksa Do domu ale k dna osoba się tego... Lenka nie wie jak na niego zareaguje nie.... Bella z jednej strony jakas czosta jej się poprostu za nim tęskni ale z drugiej strony boi się go brzydzi się go jak on mógł zaledwie miesiondz po ślubie ja chciał zdradzić sama nie wiedziała czy tego nie zrobił ja Natasza nie chciała to może jakoas ina. ....
Poszła na śniadanie nikogo nie było bo król i królowa pojechali na jakoms nie spodznke .. To jest miłość Antoni ja kocha robi niespodzianki ... Na szczęście Leon i Mary są.
-Hej - przywitała się Bella Leon uśmiechnol się do niej a Mary
- Jak tam wyspana - powedziala
- Nawed - powedzila a uświadomiła sobie ze dziś będzie spała w jednym uszku z Aleksem .
Nala sobie kawy i wypiłam dwa łyki
- Wiem że to nie moja sprawa - zaczol Leon
- Wienc się w to nie wtroncaj - powedzila Mary smarujemy rogaliki czekoladą
- ha ha ha ha bardzo śmieszne - powedzial- ale co się do jasnej holery stało .. Ze jak Aleks wyjeżdżał nie mogłaś się powstrzymać od tego by ko całować takich szukać coś do ucha a jak wyjechał to od Pewnie go czasu nawd nie chcesz z nim gadać co...
- Mam dużo na głowie - powedzialam jak by miała być to wymówka .
Mary nic nie mówiła przyglondala się im
- Jasne a dwa tygodnie temu nie byłaś zajęta podczas kolacji z premierem Bułgarii a ja zadzwoni Aleks to pierwsza odesłać od stołu i z nim rozmailas ... A ja wczoraj zadzwonił to powedzialas dwa słowa. - zakończył swoją przmowe.
Bela nic na to nie powedzila . Poprostu paczula się na niego - od waszego ślubu minął miesiąc ... Bella on czasem będzie wyjeżdżał a jak dalej tak pójdzie to
- To co... Nie możemy wziąść rozwodu prawo nie zezwala czytałam o tym - powedziala
- Myślisz o rozwodzie - spytał jego mina mówiła jedo że zaraz zemdleje - bella znam go jemu na prawdę na tobie zależy - powiedział ....
- Przepraszam ale nie che tego słuchać - powedzila i wstała .
Wyszła z pokoju zoatwoajonc tym samym iść samym.
- A ty nic nie Powierz - powedzial do Mary
Spojrzała na niego. I się Letko uśmiechnęła
- Zrozum ja.. Co ona czuje... Pomyślałes choć przez sekundę czego ona che znam ją od piaskownicy zawsze chciałam zostać lekarzem kocha pomagać a rodzina królewska ją sobie upodobala na przyszłą królowa.. Ona się poświęci i będzie się starać nie musloc o sobie o tym czego ona che... Ale pomysł za 30 /40 lat będzie szczeliwa u boku osoby którą ktoś jej na rzucił .. Leon dla mnie i jej to nie takie proste ty wydoraslales w takim otoczeniu ale nie ona - powedzila i wstała od stołu. I poszła do niej do Belli. A on myślal nad jej słowami .
Stala przy oknie. I paczyl Anna świeconc światło .
Obróciła się do niej
- Co zrobisz - spytał
- Będzie tu na obiad- dodała Mary
- wiem.. Będę obojętna - powedzilam
- Zawsze czego kolejek nie posynowwisz będę przy tobie- powedziala Mary i ja przytulił .
- Kocham cię - powedzilam Mary
- Ja ciebie też - powiedziała Bella
Bella O 14 po przysnicu i zeobinu się na bustwo zrobił na bustwo niedzielny obiad tego wymagał . Ubrała na siębie
- Hej - powiedział Leon wchodzonc do pokoju Belli
- Hej - powedziala paczconc na niego.
- Chciałem cię przykrości - powedzial Leon - czas mi przypominasz mi moja siostra i Iiii denerwojue się gdy nie widzę na twojej twarzy uśmiechu a zadumie-powedziala - Przepraszam za to co powedzilam przy śniadaniu ale widzę że coś cię gryzie i ma to związek z Aleksem - powedzial .
-Zapomnijmy o tym co się stało przy śniadaniu i o tym nie wspominajmy - powedzialam
- okej - powedziala
Poszli na obiad ledwo co usiedli a do pomieszczenia weszedl Aleks.
Czyli siw szczęśliwy że nareszcie wuci i może uściskac żonę twskin za nią. Najpierw podeszdl do ojca się przywitl potem do matki do Mary
- Miło że jesteś - powedzial i pocałował ją w policzek .
Podeszdl do Belli na co ona wstała ale nie paczula na niego. Bała się co w jego oczach zobaczy .
- Pięknie wyglądasz skarbie - powedzila łapionc ja za obie dłonie. Zmarszczly oczy brwi gdy ta na niego nie spojrzała .
- Dziękuję - powiedziała
On chciał ją pocałować w te cudowne pełen wargi snily mu się po nocach usta i nie tylko ale ta odsunela się od niego w rezultacie pocałował ją w policzek. .
- Siadaj my już pewnie jesteś głodny - powedzilam by usiadła a on na kolo niej. Witajonc się z Leone spojrzał na niego pytając a on wyruszył ramionami . .
- Jak Włochy - spytał Ojciec
- nie rozmawiamy przy stole o pracy - powedzialam Adel.
- Dobrze ciocia mówi - powedzial Leon - To jak Mary zostajesz tu na dłużej - spytał
- Przyjechałam tylko w odwiedziny - powedziala Mary.
- A cha ale wiesz jak będziesz szukać mieszkania ja ci pomogę Ci szukać - powedzial Leon
- Zastanawiam się nad przeprowadzka ale jeszcze nie jestem pewna - powedziala
- Ale z chęcią pokaże ci coś po obiedzie - powedzial,- miejsce w którym się zakochał i będziesz chciała tu zostać - powedzial
A wszyscy im się przyglądali na twarzy Belli pojawił się uśmiech.
-No nie iem miałam z bella
- Mną się nie przejmuj ja znajdę sobie coś do zajęcia - powedziala bella a Aleks polozyl dłoń na jej dłoni która była na stole ona sięgnęła po szklane tym samym spychajon jego rękę z jej renki .
- To mamy już zaplanowane popołudnie . A ja się udała Radka - powedzial Leon
- Jak Radka.... Bella - powedzial Aleks
- Nie chodzi o mnie ja przciwejstu do koszyka nich wiem co oznacza małurzestwa - powedziala bella..
- A bardzo dobrze byliśmy w
Niedzielny poranek każdy świętuje przyjazd Aleksa Do domu ale k dna osoba się tego... Lenka nie wie jak na niego zareaguje nie.... Bella z jednej strony jakas czosta jej się poprostu za nim tęskni ale z drugiej strony boi się go brzydzi się go jak on mógł zaledwie miesiondz po ślubie ja chciał zdradzić sama nie wiedziała czy tego nie zrobił ja Natasza nie chciała to może jakoas ina. ....
Poszła na śniadanie nikogo nie było bo król i królowa pojechali na jakoms nie spodznke .. To jest miłość Antoni ja kocha robi niespodzianki ... Na szczęście Leon i Mary są.
-Hej - przywitała się Bella Leon uśmiechnol się do niej a Mary
- Jak tam wyspana - powedziala
- Nawed - powedzila a uświadomiła sobie ze dziś będzie spała w jednym uszku z Aleksem .
Nala sobie kawy i wypiłam dwa łyki
- Wiem że to nie moja sprawa - zaczol Leon
- Wienc się w to nie wtroncaj - powedzila Mary smarujemy rogaliki czekoladą
- ha ha ha ha bardzo śmieszne - powedzial- ale co się do jasnej holery stało .. Ze jak Aleks wyjeżdżał nie mogłaś się powstrzymać od tego by ko całować takich szukać coś do ucha a jak wyjechał to od Pewnie go czasu nawd nie chcesz z nim gadać co...
- Mam dużo na głowie - powedzialam jak by miała być to wymówka .
Mary nic nie mówiła przyglondala się im
- Jasne a dwa tygodnie temu nie byłaś zajęta podczas kolacji z premierem Bułgarii a ja zadzwoni Aleks to pierwsza odesłać od stołu i z nim rozmailas ... A ja wczoraj zadzwonił to powedzialas dwa słowa. - zakończył swoją przmowe.
Bela nic na to nie powedzila . Poprostu paczula się na niego - od waszego ślubu minął miesiąc ... Bella on czasem będzie wyjeżdżał a jak dalej tak pójdzie to
- To co... Nie możemy wziąść rozwodu prawo nie zezwala czytałam o tym - powedziala
- Myślisz o rozwodzie - spytał jego mina mówiła jedo że zaraz zemdleje - bella znam go jemu na prawdę na tobie zależy - powiedział ....
- Przepraszam ale nie che tego słuchać - powedzila i wstała .
Wyszła z pokoju zoatwoajonc tym samym iść samym.
- A ty nic nie Powierz - powedzial do Mary
Spojrzała na niego. I się Letko uśmiechnęła
- Zrozum ja.. Co ona czuje... Pomyślałes choć przez sekundę czego ona che znam ją od piaskownicy zawsze chciałam zostać lekarzem kocha pomagać a rodzina królewska ją sobie upodobala na przyszłą królowa.. Ona się poświęci i będzie się starać nie musloc o sobie o tym czego ona che... Ale pomysł za 30 /40 lat będzie szczeliwa u boku osoby którą ktoś jej na rzucił .. Leon dla mnie i jej to nie takie proste ty wydoraslales w takim otoczeniu ale nie ona - powedzila i wstała od stołu. I poszła do niej do Belli. A on myślal nad jej słowami .
Stala przy oknie. I paczyl Anna świeconc światło .
Obróciła się do niej
- Co zrobisz - spytał
- Będzie tu na obiad- dodała Mary
- wiem.. Będę obojętna - powedzilam
- Zawsze czego kolejek nie posynowwisz będę przy tobie- powedziala Mary i ja przytulił .
- Kocham cię - powedzilam Mary
- Ja ciebie też - powiedziała Bella
Bella O 14 po przysnicu i zeobinu się na bustwo zrobił na bustwo niedzielny obiad tego wymagał . Ubrała na siębie
- Hej - powiedział Leon wchodzonc do pokoju Belli
- Hej - powedziala paczconc na niego.
- Chciałem cię przykrości - powedzial Leon - czas mi przypominasz mi moja siostra i Iiii denerwojue się gdy nie widzę na twojej twarzy uśmiechu a zadumie-powedziala - Przepraszam za to co powedzilam przy śniadaniu ale widzę że coś cię gryzie i ma to związek z Aleksem - powedzial .
-Zapomnijmy o tym co się stało przy śniadaniu i o tym nie wspominajmy - powedzialam
- okej - powedziala
Poszli na obiad ledwo co usiedli a do pomieszczenia weszedl Aleks.
Czyli siw szczęśliwy że nareszcie wuci i może uściskac żonę twskin za nią. Najpierw podeszdl do ojca się przywitl potem do matki do Mary
- Miło że jesteś - powedzial i pocałował ją w policzek .
Podeszdl do Belli na co ona wstała ale nie paczula na niego. Bała się co w jego oczach zobaczy .
- Pięknie wyglądasz skarbie - powedzila łapionc ja za obie dłonie. Zmarszczly oczy brwi gdy ta na niego nie spojrzała .
- Dziękuję - powiedziała
On chciał ją pocałować w te cudowne pełen wargi snily mu się po nocach usta i nie tylko ale ta odsunela się od niego w rezultacie pocałował ją w policzek. .
- Siadaj my już pewnie jesteś głodny - powedzilam by usiadła a on na kolo niej. Witajonc się z Leone spojrzał na niego pytając a on wyruszył ramionami . .
- Jak Włochy - spytał Ojciec
- nie rozmawiamy przy stole o pracy - powedzialam Adel.
- Dobrze ciocia mówi - powedzial Leon - To jak Mary zostajesz tu na dłużej - spytał
- Przyjechałam tylko w odwiedziny - powedziala Mary.
- A cha ale wiesz jak będziesz szukać mieszkania ja ci pomogę Ci szukać - powedzial Leon
- Zastanawiam się nad przeprowadzka ale jeszcze nie jestem pewna - powedziala
- Ale z chęcią pokaże ci coś po obiedzie - powedzial,- miejsce w którym się zakochał i będziesz chciała tu zostać - powedzial
A wszyscy im się przyglądali na twarzy Belli pojawił się uśmiech.
-No nie iem miałam z bella
- Mną się nie przejmuj ja znajdę sobie coś do zajęcia - powedziala bella a Aleks polozyl dłoń na jej dłoni która była na stole ona sięgnęła po szklane tym samym spychajon jego rękę z jej renki .
- To mamy już zaplanowane popołudnie . A ja się udała Radka - powedzial Leon
- Jak Radka.... Bella - powedzial Aleks
- Nie chodzi o mnie ja przciwejstu do koszyka nich wiem co oznacza małurzestwa - powedziala bella..
- A bardzo dobrze byliśmy w
Koenigsegg tam się poznaliśmy to w Bawarii pamiętam jak mi się tam oświadczył kamera nie i pięknie och - powedziala ADEL.
- Przepraszam że przeszkadzam ale to do księżnej Izabelli - powedziala sluzka podając kopertę.
- Dziś pocztą - zapytał Belle
- Przyszło dziś to chyba ważne - powedziala .
Bella nie wiedziała co to ale otworzyła i zobaczyła że to zaproszenie na ślub Od Kuby nie uśmiechnęła się ale zobaczyła coś
Dla Księżnej Izabeli oraz Księcia Aleksdra
- nie wspominałaś Że Kuba się zeni z Karoliną - powedzila w skowronkach bella odkldajonc kopertę na stol .
- Zapomniałm.. Boże ale jak oni do siebie pasują . - powedzila .
- No wiem przez ostatni rok w szkole na ę mogli id siebie się oderwać... Miło było na nich paczyc - powedzila bella.
- ślub za miesiąc Wienc jeszcze zdążymy znaleźć jakieś kiecki - obie kobiety się zasmialy.
- Z kim idziesz - spytała Bella
- Przepraszam ale. My już pójdź my - powiedział król i wstał od stalu z Królową szeptajonc jejcos na ucho na co się zaśmiała . .
- nie wiem jeszcze ale m kogoś na oku... A właśnie masz pozdrowienia od Dominika z szpitala - powedzila Mary
- Podziękuj mu i go Pozdro odemnie.. Muszę was odwiedzić ....nawed mam wolny przyszły weekend wpadek do was
- Świątek wszyscy się ucieszą - powedziala Mary.
ALEKS przyglondal siw żonie i czuł się jak by go ignorowal i była ina nie wiedziała Czmu.
- Mary idźmy - spytał Leon
- Tak tak - powedziala - a odbierzesz mię na pociąg - spytała
- Tak - powedzila - to Czymaj się kocha i zdzwon i mam nadzieję że we weekend się zobaczymy - powedzila
- Pewnie pa - przytulił się do nie. -
- Bondz silna 1 powedzila jej do ucha Mary.
-PA Aleks - powedzila i poszli zostawiając ich samym w jadalni on stał opierając się krzesło na którym spędzial a ona tyłem do niego paczconcego jak drzwi się zamykają. Odwrucil się i połączyła na niego nie w jego sylwetek. I przez chwilę chciała ... Chciała się do niego przytulić i pocałować a potem stanął jej obraz jego j Nataszy jak jak...
Podeszła do niego i schylila się po zaproszenie.
Chcila odejść zrobiła dwa kroki w tył i się odwróciła ale on ją zaczynał .
- Kochanie - powedzial do niej podchodzić do niej jego ręce powiedzieli do jej bioder
Bella nie wiedziała co zrobić chciała m c ja go jego miłość a on... Ja chciał fizycznie .
- Tak - odwrucila się robione dwa kroki w tył i szczepala jego ręce z bioder .
- Coś się stalo - spytał poważnie - jesteś jaks nina - powedziala - raczej ina w stosunku do mnie bo do Leona czy Mary nie coś się stało skarbie - Powedziala
- Myśmy omówić parę hwesti- powedzial jej głos brzmiał zimno po restarcie zimno.
Siedzieli w salonie ona miała notes w rene on siedziba i jej słuchał .
- Wienc wszytko wiesz jutro o mamy być na marszu - powedzilam paczconcego w notes nie niego powtarza to już 3 razy.
- Bella zrozumiałem za pierwszym razem . - powedzial i usiadł ja przeciwko niej
- nie chciałem rozmwac o grafiku... Ale o nas - powedzial . - mam coś dla cibie - powedzial i wyciągnął pudełko .
- Proszę - powedzial i podał jej
- Dziękuję - powedizla odkldajonc je na stolik - weked mam wolny więc che pojechać bo Warszawy... - powedzial i wyszła.
POV Aleks
Do jasnej holery co się stało myslem że to przez jej przebiegnie nie odbiera czy coś ale ona nawed nie ucieszyła się na mój widok.... Boże ona śniło mi się po nocach i dznienk Bogu bo czułem jej dotyku na sobie.
Coś się musiało stać a ja chciałem się dowiedzieć co. Przenieść za tydzień mam miesiąc miodowy a nasze stosunki są zimne z jej strony ona nigdy mnie tak nie traktowala nawd na początku .
Przez popołudnie ka szukałem dopiero na wieczór gdy weszłam do naszej sypialni siedzila przy lustrze i zdejmowala kolczyki nie miała na sobie szpilek ani obrockzi ani pierścionka zaręczynowe.
- Gdzie byłas szukałem cię - spytałem paczonc w jej odbicie w lustrze . Oraz kładęc ręce na jej ramionach Letko masujące je.
- W bibliotece - odpowiedziała nie patrzac na mnie a odkladajoc kolczyki .
- Może otworzysz - powedzialem Letko ja podnosząc i usiadłem na jej miejscu a ona na moich kolanach . .
Podlem jej pudełeczko.
- Z jakiej okazji - spytała czymaojoc bo rynku pudełeczko. Połączyła się na mnie w jej oczy i było coś w nich nie tak byka na mnie zła i to było widać w jej oczach. .
- Za to że jesteś moją żoną - powedzilam i pocałowałem jej ramię - za to że nie było mię prze miesiąc - powedzialam i znów ja pocałowałem. - i za to że jestem kobietą która lubię rozpieszczac - powedzialem . I znów ją pocałowałem w ramię.
- Aleks... Pamiętasz jak tydzień temu byłam chora i dzwoniłeś do mnie a ja czekalam na lekarza - spytał paczonc na mnie a ja ją odbiolem
- Tak - powedzilam
- Co robiłeś po tym - spytała a ja nie wiedziałem czy powiedzieć je prawdę czy nie
- Miałeam mały problem ale go rozwiązałem . - powedzilam a co mialem powiedzieć że co ze moja była się Przedemną rozbieralam .
- A cha - w jej oczach pojawiły nie łzy i wystala .
- idę wsiąść prysznic .. Tobie też to radzę bo smierdzisz - powedzilam w iden sytuacji bym się zaśmiał ale zabrzmiało to jak bym się mię brzydzila.
Wzięłam prysznic w drugiej łazience . Nie tak z sobie wyobrażałem mój powrót myslalem że bella żucia się na mnie i będziemy się całować... Gorące chwilę pod prysznicem .. W łóżko że będziemy nadrabiać zaległość a nie coś takiego..... Rano muszę pogadać z Leone od będzie wiedział co się stało..
Weszłam do sypialnia ona tam siedziba na uszku czytając ksionszke była ubrana w...
Wyglondala w tym kobieco co mię cholernie podnieclo.
- Co czytasz - spytam siadając kołon niej na uszku jej nogi leży w dysz łuszko a jej lecz były oparte o zagłówek uszka.
- Cofnoc czas - powedziala przkoladjonc kartę.
- Bella
- czytam - powedziala..
Opserwoelaem ja i widziałem że nie może się skupić na tym co czyta kilka razy że frustracji jeknela . Aż zostawiła ksiaszke i odłożył ja na półkę koło uszka.
- Idę spać - powedziala Bella wchodzonc pod kołdrę zasila swoją lapke . Ja zrobiłem to samo tylko scognolem koszulkę oraz dresy u weszłam pod kołdrę gaszonc lampkę . Przytulił em się do niej do je j pleców.
- Dobranoc skarbie - powedzilam do jej ucha i pocałowałem je policzku położyłem głowę na poduszce tuż za nią a rękę na je takie przyciągają sobie ją do siebie. - brakowało mi tego -
- Dobranoc - powedziala .
Pov Bella.
RANO poczułam przyjemne cieplo na swoim ciele a dokładnie na brzuchu poczułam palce Aleksa na brzuchu które jak by mię badaly.
- Molestujesz mię czy co - warknelam i żuciła z siebie jego ręce ona na mnie spojrzał .
- Przepraszam - powedzial wzdychajonc . Wstałam z uszka - bella - jeknol jak bym ją byłam. Wina czy coś.
Weszłam do garderoby i wziąłem komplet ubrań na dziś i wyszła z niej kierując się do łazienki.
U brałam na siebie.
Aleks gdy weszłam do pokoju zakładal marynarkę .
- ślicznie wyglądasz - powiedziała gdy mię zobaczyl.
- Dziękuję - powedzilam podeszłym do lustra i wzięłam z szkatułki białe kolczyki . Zobaczyłam że pudełko z prezentem stoi. Włożyłem kolczyki i udlam się go wyjścia . A potem do jadalni .
Pov Aleks
Miałam tego dość . Poszłam do pokoju Leona siedziba na fotelu i paczula na gazetę.
- kórwa co jej się stało...
- Nie wiem - warknol . - jet taka od
- od kod ostatnio raz z nią rozwialem
- a potem
- Natasza
- Co Natasza - spytał
- była u mnie zaraz po tym jak rozmawiałem z Bella . - powrdzilem - ona coś wukobinoela Muwie ci choć - po chwili byliśmy w gabinecie ochrony.
- Cześć - powedzilam do Daniela.
- Siema - powedziala
- była tu ostatnio Natasza Orteze - spytałem
Wpisał w komputer.
- Tak była - powiedział .
- pósc mu nagranie jak rozmamiw z Izabella - powiedziałem
- masz a co się stało
- kobiety - powiedział Leon.
Gdy zacząłem to oglądać byłem wściekły na Natasza za to co zrobiła Belli chciała nas porzucił i wylądowała ye wszystkie bzdury.
- To wariatka - powedzial Leon
- Daniel mam próżbe. Byłem na wyjdzie wiesz gdzie sądy nagranie z kamer z moje sypialni - powedzialem
Pov Bella
Przez cały dzień nie widziałam Leona ani Aleksa . Może i dobrze..... X Adel byliśmy w domu dziecka i w szpitalu. To wspaniała kobieta która pokazuje mi lepsza stronę medalu Była księżna .... Pokazuje że możesz dużo działać .
Nie miałam siły na kolacje i nie byłam głodna więc poszłam do pokoju gdzie siedział Leon i Aleks.
- Bella Musisz coś zobaczyć - powzial Aleks a u wyszedł .
- To ja idę coś zjeść bo tapicerka duo mię kosztowała do tego hotelu
-Jakiego hotelu
- byłem w jego hotelu gdzie był przez ostatni miesiąc
- Po co - spytałam
-Po nagranie jak była u mnie Natasza - powiedział Aleks - nie che tego oglądać - powiedziałam
-Musisz - powedzila Aleks i włączył nagranie.
Siłą woli byłam się zobaczyć tego jak Aleks się na nią życia ale co zaskoczyło. Mię jeszcze bardziej.
Zaczęłam się moment gdzie on Muwi
- Kocham cię - ale ja tego ie słyszałam bo się rozpoczynam j wtedy wchodzi ona była strasznie skapo ubrana. Niemal gawlcila go wzrokiem. Ale on się nie dał.
- nic Panu nie jest - spytała ochroniarz gdy ja już wynikami a mi łzy leciały z oczy.
- Nie nic ale proszę ie informować o to nikogo zpalcauua w szczególności moja żonę bo Natasza by miała podane policzki - wyloczyl nagranie i spojrzał na mnie
- Przepraszam - powedzialam .
- Skarbie.. Za co - powedziala i podeślę do mnie sxierjocn mi łzy
- Za to że ci nie zaufalam i uwierzyłam jej - powedzilam
- Ej kochanie wydziału wasza rozmowę była bardzo przekonująco nie dziw się studiowała szkole aktorską - powedzial przytulać mnie
- Przepraszam - powedzilam i go przytulić mocno. - ale jak ty się dowiedzies
- Proste policzyłem tampony u zauważyłem że masz okresu - zaśmiał się a ja razem z nim. - atak na serio po prostu zkojazylem fakty. - powrdzial - I widziałem że tęsknisz za mną tak samo mocno jak ja i widziałem ze coś się stało . - powedzilam
- Obiecuję ze ci to wynagrodzeń - powedzialam .
- nwed wiem jak - powedizial mnie pocałował. A ja nie wachlarz się ani chcielie oddam posiłek z taką samą Panią jak ona była jego spragniony obieramy jego biodra a on polozyl ręce na moich pośladkach
- Strugi ... Jak nie grzecznie chyba niestety zasługujesz na karę - powedzila
I w nocy dosyłam taka karę że mogę mieć kasę kary wrócę wdzięczny i kiedy tylko można.....
Chcila odejść zrobiła dwa kroki w tył i się odwróciła ale on ją zaczynał .
- Kochanie - powedzial do niej podchodzić do niej jego ręce powiedzieli do jej bioder
Bella nie wiedziała co zrobić chciała m c ja go jego miłość a on... Ja chciał fizycznie .
- Tak - odwrucila się robione dwa kroki w tył i szczepala jego ręce z bioder .
- Coś się stalo - spytał poważnie - jesteś jaks nina - powedziala - raczej ina w stosunku do mnie bo do Leona czy Mary nie coś się stało skarbie - Powedziala
- Myśmy omówić parę hwesti- powedzial jej głos brzmiał zimno po restarcie zimno.
Siedzieli w salonie ona miała notes w rene on siedziba i jej słuchał .
- Wienc wszytko wiesz jutro o mamy być na marszu - powedzilam paczconcego w notes nie niego powtarza to już 3 razy.
- Bella zrozumiałem za pierwszym razem . - powedzial i usiadł ja przeciwko niej
- nie chciałem rozmwac o grafiku... Ale o nas - powedzial . - mam coś dla cibie - powedzial i wyciągnął pudełko .
- Proszę - powedzial i podał jej
- Dziękuję - powedizla odkldajonc je na stolik - weked mam wolny więc che pojechać bo Warszawy... - powedzial i wyszła.
POV Aleks
Do jasnej holery co się stało myslem że to przez jej przebiegnie nie odbiera czy coś ale ona nawed nie ucieszyła się na mój widok.... Boże ona śniło mi się po nocach i dznienk Bogu bo czułem jej dotyku na sobie.
Coś się musiało stać a ja chciałem się dowiedzieć co. Przenieść za tydzień mam miesiąc miodowy a nasze stosunki są zimne z jej strony ona nigdy mnie tak nie traktowala nawd na początku .
Przez popołudnie ka szukałem dopiero na wieczór gdy weszłam do naszej sypialni siedzila przy lustrze i zdejmowala kolczyki nie miała na sobie szpilek ani obrockzi ani pierścionka zaręczynowe.
- Gdzie byłas szukałem cię - spytałem paczonc w jej odbicie w lustrze . Oraz kładęc ręce na jej ramionach Letko masujące je.
- W bibliotece - odpowiedziała nie patrzac na mnie a odkladajoc kolczyki .
- Może otworzysz - powedzialem Letko ja podnosząc i usiadłem na jej miejscu a ona na moich kolanach . .
Podlem jej pudełeczko.
- Z jakiej okazji - spytała czymaojoc bo rynku pudełeczko. Połączyła się na mnie w jej oczy i było coś w nich nie tak byka na mnie zła i to było widać w jej oczach. .
- Za to że jesteś moją żoną - powedzilam i pocałowałem jej ramię - za to że nie było mię prze miesiąc - powedzialam i znów ja pocałowałem. - i za to że jestem kobietą która lubię rozpieszczac - powedzialem . I znów ją pocałowałem w ramię.
- Aleks... Pamiętasz jak tydzień temu byłam chora i dzwoniłeś do mnie a ja czekalam na lekarza - spytał paczonc na mnie a ja ją odbiolem
- Tak - powedzilam
- Co robiłeś po tym - spytała a ja nie wiedziałem czy powiedzieć je prawdę czy nie
- Miałeam mały problem ale go rozwiązałem . - powedzilam a co mialem powiedzieć że co ze moja była się Przedemną rozbieralam .
- A cha - w jej oczach pojawiły nie łzy i wystala .
- idę wsiąść prysznic .. Tobie też to radzę bo smierdzisz - powedzilam w iden sytuacji bym się zaśmiał ale zabrzmiało to jak bym się mię brzydzila.
Wzięłam prysznic w drugiej łazience . Nie tak z sobie wyobrażałem mój powrót myslalem że bella żucia się na mnie i będziemy się całować... Gorące chwilę pod prysznicem .. W łóżko że będziemy nadrabiać zaległość a nie coś takiego..... Rano muszę pogadać z Leone od będzie wiedział co się stało..
Weszłam do sypialnia ona tam siedziba na uszku czytając ksionszke była ubrana w...
Wyglondala w tym kobieco co mię cholernie podnieclo.
- Co czytasz - spytam siadając kołon niej na uszku jej nogi leży w dysz łuszko a jej lecz były oparte o zagłówek uszka.
- Cofnoc czas - powedziala przkoladjonc kartę.
- Bella
- czytam - powedziala..
Opserwoelaem ja i widziałem że nie może się skupić na tym co czyta kilka razy że frustracji jeknela . Aż zostawiła ksiaszke i odłożył ja na półkę koło uszka.
- Idę spać - powedziala Bella wchodzonc pod kołdrę zasila swoją lapke . Ja zrobiłem to samo tylko scognolem koszulkę oraz dresy u weszłam pod kołdrę gaszonc lampkę . Przytulił em się do niej do je j pleców.
- Dobranoc skarbie - powedzilam do jej ucha i pocałowałem je policzku położyłem głowę na poduszce tuż za nią a rękę na je takie przyciągają sobie ją do siebie. - brakowało mi tego -
- Dobranoc - powedziala .
Pov Bella.
RANO poczułam przyjemne cieplo na swoim ciele a dokładnie na brzuchu poczułam palce Aleksa na brzuchu które jak by mię badaly.
- Molestujesz mię czy co - warknelam i żuciła z siebie jego ręce ona na mnie spojrzał .
- Przepraszam - powedzial wzdychajonc . Wstałam z uszka - bella - jeknol jak bym ją byłam. Wina czy coś.
Weszłam do garderoby i wziąłem komplet ubrań na dziś i wyszła z niej kierując się do łazienki.
U brałam na siebie.
Aleks gdy weszłam do pokoju zakładal marynarkę .
- ślicznie wyglądasz - powiedziała gdy mię zobaczyl.
- Dziękuję - powedzilam podeszłym do lustra i wzięłam z szkatułki białe kolczyki . Zobaczyłam że pudełko z prezentem stoi. Włożyłem kolczyki i udlam się go wyjścia . A potem do jadalni .
Pov Aleks
Miałam tego dość . Poszłam do pokoju Leona siedziba na fotelu i paczula na gazetę.
- kórwa co jej się stało...
- Nie wiem - warknol . - jet taka od
- od kod ostatnio raz z nią rozwialem
- a potem
- Natasza
- Co Natasza - spytał
- była u mnie zaraz po tym jak rozmawiałem z Bella . - powrdzilem - ona coś wukobinoela Muwie ci choć - po chwili byliśmy w gabinecie ochrony.
- Cześć - powedzilam do Daniela.
- Siema - powedziala
- była tu ostatnio Natasza Orteze - spytałem
Wpisał w komputer.
- Tak była - powiedział .
- pósc mu nagranie jak rozmamiw z Izabella - powiedziałem
- masz a co się stało
- kobiety - powiedział Leon.
Gdy zacząłem to oglądać byłem wściekły na Natasza za to co zrobiła Belli chciała nas porzucił i wylądowała ye wszystkie bzdury.
- To wariatka - powedzial Leon
- Daniel mam próżbe. Byłem na wyjdzie wiesz gdzie sądy nagranie z kamer z moje sypialni - powedzialem
Pov Bella
Przez cały dzień nie widziałam Leona ani Aleksa . Może i dobrze..... X Adel byliśmy w domu dziecka i w szpitalu. To wspaniała kobieta która pokazuje mi lepsza stronę medalu Była księżna .... Pokazuje że możesz dużo działać .
Nie miałam siły na kolacje i nie byłam głodna więc poszłam do pokoju gdzie siedział Leon i Aleks.
- Bella Musisz coś zobaczyć - powzial Aleks a u wyszedł .
- To ja idę coś zjeść bo tapicerka duo mię kosztowała do tego hotelu
-Jakiego hotelu
- byłem w jego hotelu gdzie był przez ostatni miesiąc
- Po co - spytałam
-Po nagranie jak była u mnie Natasza - powiedział Aleks - nie che tego oglądać - powiedziałam
-Musisz - powedzila Aleks i włączył nagranie.
Siłą woli byłam się zobaczyć tego jak Aleks się na nią życia ale co zaskoczyło. Mię jeszcze bardziej.
Zaczęłam się moment gdzie on Muwi
- Kocham cię - ale ja tego ie słyszałam bo się rozpoczynam j wtedy wchodzi ona była strasznie skapo ubrana. Niemal gawlcila go wzrokiem. Ale on się nie dał.
- nic Panu nie jest - spytała ochroniarz gdy ja już wynikami a mi łzy leciały z oczy.
- Nie nic ale proszę ie informować o to nikogo zpalcauua w szczególności moja żonę bo Natasza by miała podane policzki - wyloczyl nagranie i spojrzał na mnie
- Przepraszam - powedzialam .
- Skarbie.. Za co - powedziala i podeślę do mnie sxierjocn mi łzy
- Za to że ci nie zaufalam i uwierzyłam jej - powedzilam
- Ej kochanie wydziału wasza rozmowę była bardzo przekonująco nie dziw się studiowała szkole aktorską - powedzial przytulać mnie
- Przepraszam - powedzilam i go przytulić mocno. - ale jak ty się dowiedzies
- Proste policzyłem tampony u zauważyłem że masz okresu - zaśmiał się a ja razem z nim. - atak na serio po prostu zkojazylem fakty. - powrdzial - I widziałem że tęsknisz za mną tak samo mocno jak ja i widziałem ze coś się stało . - powedzilam
- Obiecuję ze ci to wynagrodzeń - powedzialam .
- nwed wiem jak - powedizial mnie pocałował. A ja nie wachlarz się ani chcielie oddam posiłek z taką samą Panią jak ona była jego spragniony obieramy jego biodra a on polozyl ręce na moich pośladkach
- Strugi ... Jak nie grzecznie chyba niestety zasługujesz na karę - powedzila
I w nocy dosyłam taka karę że mogę mieć kasę kary wrócę wdzięczny i kiedy tylko można.....
Rozdział 14
Bella Pov
Lekacja wczoraj powedziala że mam przewidzieć cały dzień w uszku Wienc nie ma opcji żebym dziś pojechała z królową i królem .
Wienc zostałam w pałacu czytałam ksiaszke gdy ktoś zapukal .
- Przepraszam że przeszkadzam ale ktoś do pamięci Muwi że to pilne - Muwi .
- Do mnie
- No tak czka w salonie
-No dobrze zejdę za chwilę - powedizlam i podeszłym do szafy by coś na siebie założyć
Zaczęłam iść w stronę salonu weszłam tama blondynka o piwnych oczach wstała.
- Wasza książęca Młość - powedziala I tyknela .
- Dzień dobry przepraszam że musiała Pani czekać ale jestem trochę Przeziębiona i nie spodziewałam się nikogo - podalam rękę jej - Izabella - powedizlam
- Natasza - powiedziała
- Usidzmy - powedizlam i usiedzlismy po przeciwnych stronach stołu siedziałam na przeciwko jej.
- Pewnie Księżna się zastanawia Czmu składam wizytę - powiedziała a jej oczy się zaszklily byka Ubrana w skromną sukienkę niebieskiego kolory bardzo ładna.
- Trochę tak ale w jakiej sprawie - powedzialam
- w sprawie Aleksa .. Nie przyszła bym bo widziałem jak razie ładnie Wyglondacie i Myslam że się zmienił dla ciebie z ekipą ciebie i jest z tobą szczęśliwy - powedziala i łza zaczęła jej lecieć po policzku.
Wstałam z fotela i podeszłym do szuflady gdzie były husteczki wzięłam pudełka podałam jej i usiadłam koło niej - Dziękuję - wytarla .. Może ja zacznę od początku. Znalam Aleksa od kilku lat półtorej roku temu zaczęliśmy chodzić że sobą a ja odpalam mu się bez ogródek. Ale dowiedziałam się że na boku ma jeszcze jedna.... Dowiedziałam się się o tym to powedzial że ja się tylko liczę ale więzi łam że to nie prawda on tylko chciał sensu i ja o tym wiedzialam ale powedzila mi że gdy nadejdzie czas to weźmie mię za żonę . Bo mie kocha... A ja mu uwierzyłam, - powiedziała i zaszlochala a ja ją obielam sama nie wiedziałam co o tym myśleć to było przed dna ale jak można tak zwodzic ludzi - gdy rok temu powedizla że to koniec zalamalam się.. Ale potem pojawilas się ty i widziałam że się zmienil q przynajmniej udawał wierzyłam do wczoraj - powedizla - zadzwonił do mnie a ja przyszłam Myslam że che mię przykrości czy coś weszła do do jego pokoju gdy kończył rozmowę z tobą - powedzialam a mi serce stanęło - gdy Myslam że mię przeprosi podszedł do mnie i zaczol mię całować po całym ciele - powedzila z obrzydzeniem - szepal jak tęskni za mna ale ja nie mogłam i dla tego tu jestem .. Chciałam być szczera bo jesteś taka dobra czytałam o tobie dużo... I wim że nie zasługujesz na takie coś ze moz cię zdradza - powedzila a ja pękłam i oczy podczas zły mi do łez i łzy zaczęły mi lecieć ... Myslam że mię kocha a okazało się się że jestem jego zabawką. ..
Przplakalam całą noc. Nie wyczytałam i zadzwoniłam do Mary o 5
- wiesz która jest godzina zeszłam z dyżuru i śpię - powedziala.
- Przepra szam- szlochalam
- Bella Co się stało... Kochanie - powedzialam z czułością i przyjęciem .
- On mnie chciał zdradzić i mnie nie kocha - płakałam nie mogłam się opanować to było silniejsze odemnie.
- Co sie stało . - powedziala- przyjadę w sobotę
- świetnie. - powedzialam I zacząłem jej streszczac co się stało.
Była zaskoczona tak jak ja i nawiąże przyjedzie.
RANO
Pov Aleks
O 9 zaczynałem się nie pokroić o Bella nie odbierała odemnie telefonu od 8 w końcu zadzwoniłem na tefon służby do pokojówki Belli.
- Księżna wstała pół godziny temu - wyjaśniła
- Możesz mi ją dać do tefone - poprosiłem .
- Chwilkę - powedzila i zaczęła iść korytarzem słyszałem to wyraźnie. Potem puknie i słodki głos Belli.
-Proszę - powedziala moja luba .
-Książę dzwoni - powedziala
- Powedz mu ze śpię albo nie zostałaś mię w pokoju bo poszła na spacer - powiedziała a w jej głosie było słychać załamanie i wyżu
- nie stety Księżna poszła na spacer a ja tego nie zauważyłam - powedziala
Zdziwiło mię to bo przecież bella tęsknią baza mną pewnie tak samo mocno jak ja zanim a tu nagle takie coś
- A jak się czuje
- Już lepiej owiele - powedziala
- Jak wróci powiedz że by odzwonila - powiedziałem miejsc nadaje że to zrobi .
Pov Bella
Sobota
Przez cały tydzień nie myślałem o nim o tym co będzie gdy wruci jutro... Wykonywałem swoje obowiązki uczęszczam na galę oraz reprezentowlam głowę państwa na licytacji charakterystyczny. Gdzie miała rozkaz do króla by kupić coś i przekazać na cele dobroczynne. Wybrałam dom dziecka w Warszawie.
W sobotę o 15 na obiad miała przyjechać Mary Wienc przbielam się do kolacji w
Wyszłam z pokoju i zobaczyłam rozmajocego Leona przez telfon .
- A nie poczują Aleks - powiedział . - Bella Aleks- powedzial I podał mi słuchawkę a ja zabiłem go wzrokiem .
- Tak słucham - powedzialam oficjalnie.
- No nareszcie przez cały tydzień nie mogłem się do ciebie dozmdzwonic - jego głos brzmiał jak by się martwił .
- A cha.... Aleks nie mam czasu pa - powedzilam i odpalam suchawke Leonowi który paczyl na mnie zdziwieniem .
- tak tak stary ja też ją słyszałem - powedzial a reszta nie słyszałam bo poszłam do holu gdyż ewa usłyszałam
-Bella - powedziala I żuciła się na mnie a ja na nią
-Hej - zaśmiałam się - Tęsknilsm - powiedziała
- Ja też już prawie październik - powedzialam
- Glodna - spytałam - powedzialam ona przytaknela poszliśmy do jadalni gdzie król i królowa już siedzieli i z uśmiechem przyjęli Mary przy stole.
- No nareszcie jesteś .... Nie wolno się spóźnić to nie ładnie - powedzila do Leona gdy już jedliśmy obiad
- Przepraszam Aleks dzwonił i z nim rozmawiałem - powiedział i Leon spojrzał na Mary. A ona na niego.
- Pięknie wyglądasz - Powiedział
- Dziękuję - powedziala - Miło cię widzieć - powedizlam adel I Antoni wymienili między sobą spojrzenia.
- Co pracy - zapytała Adel Mary
- Dobrze ale nie jest tak jak przed tym jak była Izabella było łep je teraz wydaje się że każdy jest mniej wesoły .. Ale czeba się przyzwyczaić - powedziala
- Może zmień pracę przerywać zie tutaj - powedzial Leon jakby z nie mała ekscytujące
- Zastanawiam się ale nie jestem pewna jeszcze dam sobie jeszcze czasu 0- powedziala Mary.
Obiad mijał w miłej atmosferze do momentu gdy Antoni nie spytał o Aleksa.
- Co tam u Aleksa - spytał jak by mnie na
- Wszystko w pożodku - powedzialam bo chyba tak było
- Pewnie tęskni za tobą - powedziala Adel
-Nie Wontpie - powiedziałam cicho jak by do siebie ale Leon to usłyszał
- Tak czy siak jutro wraca - powedzial Antoni.
Po obiedzie poszliśmy do mojego pokoju usiadłam na uszku. A Mary kolomnie
- Wienc co się stało ... Przez telefon mówiłaś że Jaks Natasza ci powedzila coś starszego o Aleksie
- On ją potraktował jak szatę wykorzystał i zostawił a kilka dni temu chciał mnie zdradzić z nią ale tego nie zrobił vo mu uciekła - zaczęłam płakać .. To było straszne ja zaczynałam coś do niego czuć a on tak po prostu bawi się mną jak bym była lalka.
- Czekaj przecież on był taki... Paczyl tak na ciebie jak by się bał że cię skrzywdzić samym pacz niem to nie był wzrok kiedy Gos kto jest dupkiem ale osoby który kocha.
- Nie gdybyś widziała Tom dziewczyne jej ból w oczach o jak mówiła to było okropnie - Mary mię przytulił . Nic nie mówiła poprostu była. Moja przyjaciółka moja siostra.
Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.” Antoine de Saint-Exupéry
środa, 8 listopada 2017
Rozdział 13
Pov Nikt
Od ślubu minęły 3 tygodnie i tyle samo od wyjazdu Aleksa sprawy państwa mam obrady i musi w nich uczestniczyć dla tego nie mogli wyjechać na podróż poślubna ... A bella zaczęła się wdrażać w sprawy państwa. Przejęła cześć obowiązków Adeli . Oczywiście Mama Aleksa we wszystko wdraża .
- Dzień dobry - powedzilam ochryobieta Bella Siadaj once do śniadania .
- Wszystko Wpozondku Izabella - spytał Ojciec Aleksa
-Tak tak - powedzilam . - to tylko chrype. A proszę Pani dzisiaj jedziemy do domu dziecka a potem na otwarcie nowej szkoły tak??? - powedzilam
- Tak tak a jutro jest otwarcie nowego kościoła - powedziala - będzie msza i Antoni szepnie słówko . - powedzilam - I nie mów do mnie Pani mów do mnie po imieniu ale... Mamo - powiedziała a Bella na to nic.
Do domu wrucili o 19 . Bella czuła use trochę osłabiona Adel była zmartwiona i kazała wezwać lekarza a Bella poszła do pokoju przebrać się w coś wygodnego.
Usłyszała puknie .
- Proszę - weszła do pokoju jej pokojówka
- Przepraszam że przeszkadzam Księżnej ale Książ dzwoni - powedzilam i podłączyć telfon.
- Dziękuję Ci Miijo - powedzila i się uśmiechnęła do kobiety po czym wyszła .
- Cześć, - powedzilam Bella do suchawki .
- cześć kotku - powiedział Aleks - nie mogę bez ciebie wyczymac tęsknię - powiedział wzdychajonc .
- Ja też - powiedziała i zaczęła kaslac- przepraszam
- Kochanie jestem chora powinnaś leżeć w łóżku - powiedziała
- Leżę i czekam na doktora twoja mama oszalała i powedzila że wezwie lekarza
- Martwi się o ciebie ...... Ja o co robię też kupiłem Ci coś spodoba Ci się
- Prezent nie czabyło - zaśmiała się
- Lubie ci coś dawać... Jesteś moją żoną i lubię cię rozpieszczac ... Ale przepraszam że Wyjechałam zaraz po ślubie... Obiecuję że ci to wynagdordze w miesiondz miodowy ... - powiedział .
- A gdzie mię zabierasz - spytała
- Niespodzianka jak za tydzień wrócę to się dowiesz - powiedział Aleks
- Nie mogę się doczekać - powedziala i kichnela -
- Na zdrowie -
- Dzięki - powedzila
Usmyszala płukanie
- Musze kończyć pa - i się rozlonczyla
Pov Aleks
. - Muszę kończyć Pa -
- Kocham cię - nic nie usłyszałem tylko pyk pyk pyk ....
- Przeszkadzam, - powiedział znanym mi głos odwrucil em się do drzwi salonu i zobaczyłem ja... Moja stara dziewczyna w kusej sukience . Wyglądala okropnie.. Duże piersi za duże robione plastyczne oraz za dużo makijażu. Bella też się maluje ale opiekę lepiej na niej to wyglofa bella jest piękna nawed bez makijażu a Natasza brak mi słów - jesteś taki samotny - powedizla podchodzić do mnie i wypinajonc swoje cycki - długo się nie widzieliśmy .. Tesknilam za tobą
- Jestem żonaty - powedzilam i podniosłem jej obrączki przed oczy.
- Oj tam oj tam - powiedziała
- Wyjdź stond bo wezne ochronę... - powiedziała
-Wiem że mnie chcesz - zacznę rozpisać suknie. - Wyjdź stond - warknelam .
Nie spostkuwola wziąłem tefonem - Bill wezwki kogoś do salonu jaka kobieta rozbiera się - powedzilam
- Coś ty zrobił - zaczęła krzyczeć i walić mię po klacie . Ochrona ja złapała - pożałujesz tego.....
Z Natasza nic mnie nie łoncznie byłem z nią by rodzicą się pobutowac a Natasza to wszystko to czego nie lubią w człowieku . To było rok temu Star dzieje teraz jest tylko bella tylko i na zawsze
Od ślubu minęły 3 tygodnie i tyle samo od wyjazdu Aleksa sprawy państwa mam obrady i musi w nich uczestniczyć dla tego nie mogli wyjechać na podróż poślubna ... A bella zaczęła się wdrażać w sprawy państwa. Przejęła cześć obowiązków Adeli . Oczywiście Mama Aleksa we wszystko wdraża .
- Dzień dobry - powedzilam ochryobieta Bella Siadaj once do śniadania .
- Wszystko Wpozondku Izabella - spytał Ojciec Aleksa
-Tak tak - powedzilam . - to tylko chrype. A proszę Pani dzisiaj jedziemy do domu dziecka a potem na otwarcie nowej szkoły tak??? - powedzilam
- Tak tak a jutro jest otwarcie nowego kościoła - powedziala - będzie msza i Antoni szepnie słówko . - powedzilam - I nie mów do mnie Pani mów do mnie po imieniu ale... Mamo - powiedziała a Bella na to nic.
Do domu wrucili o 19 . Bella czuła use trochę osłabiona Adel była zmartwiona i kazała wezwać lekarza a Bella poszła do pokoju przebrać się w coś wygodnego.
Usłyszała puknie .
- Proszę - weszła do pokoju jej pokojówka
- Przepraszam że przeszkadzam Księżnej ale Książ dzwoni - powedzilam i podłączyć telfon.
- Dziękuję Ci Miijo - powedzila i się uśmiechnęła do kobiety po czym wyszła .
- Cześć, - powedzilam Bella do suchawki .
- cześć kotku - powiedział Aleks - nie mogę bez ciebie wyczymac tęsknię - powiedział wzdychajonc .
- Ja też - powiedziała i zaczęła kaslac- przepraszam
- Kochanie jestem chora powinnaś leżeć w łóżku - powiedziała
- Leżę i czekam na doktora twoja mama oszalała i powedzila że wezwie lekarza
- Martwi się o ciebie ...... Ja o co robię też kupiłem Ci coś spodoba Ci się
- Prezent nie czabyło - zaśmiała się
- Lubie ci coś dawać... Jesteś moją żoną i lubię cię rozpieszczac ... Ale przepraszam że Wyjechałam zaraz po ślubie... Obiecuję że ci to wynagdordze w miesiondz miodowy ... - powiedział .
- A gdzie mię zabierasz - spytała
- Niespodzianka jak za tydzień wrócę to się dowiesz - powiedział Aleks
- Nie mogę się doczekać - powedziala i kichnela -
- Na zdrowie -
- Dzięki - powedzila
Usmyszala płukanie
- Musze kończyć pa - i się rozlonczyla
Pov Aleks
. - Muszę kończyć Pa -
- Kocham cię - nic nie usłyszałem tylko pyk pyk pyk ....
- Przeszkadzam, - powiedział znanym mi głos odwrucil em się do drzwi salonu i zobaczyłem ja... Moja stara dziewczyna w kusej sukience . Wyglądala okropnie.. Duże piersi za duże robione plastyczne oraz za dużo makijażu. Bella też się maluje ale opiekę lepiej na niej to wyglofa bella jest piękna nawed bez makijażu a Natasza brak mi słów - jesteś taki samotny - powedizla podchodzić do mnie i wypinajonc swoje cycki - długo się nie widzieliśmy .. Tesknilam za tobą
- Jestem żonaty - powedzilam i podniosłem jej obrączki przed oczy.
- Oj tam oj tam - powiedziała
- Wyjdź stond bo wezne ochronę... - powiedziała
-Wiem że mnie chcesz - zacznę rozpisać suknie. - Wyjdź stond - warknelam .
Nie spostkuwola wziąłem tefonem - Bill wezwki kogoś do salonu jaka kobieta rozbiera się - powedzilam
- Coś ty zrobił - zaczęła krzyczeć i walić mię po klacie . Ochrona ja złapała - pożałujesz tego.....
Z Natasza nic mnie nie łoncznie byłem z nią by rodzicą się pobutowac a Natasza to wszystko to czego nie lubią w człowieku . To było rok temu Star dzieje teraz jest tylko bella tylko i na zawsze
niedziela, 5 listopada 2017
Rozdział -12
Pow nikt
Bella spała jak susel a Aleks paczyl na nią i się uśmiechnął jego jedna renkawku była na jej nagiej tali a druga była pod jego głową a bella spała na jego klasę piersiowej . Aleks jeszcze nie wierzył że już bella jest jego po prostu jego i nikt nie ma prawa jej zabrać od niego był pewny na 100 procent że ja kocha pomimo mało spędzonego czasu że sobą on ją kocha. Bal się że ona nie odzajemnjam jego uczuć ale nie miał zamiaru niej rezygnować....
Paczyl na nią i uśmiechał się do siebie jak głupi do sera. Na wspomnienie od nocy poślubnej na samo wspomnienie jej jejku jej pocałunków jej dotyku. ... Podniecal się....
Delikatnie wstał z uszka na co Bella cicho jenknela . Albert włożył na siebie bokserki i poszedł do kuchni.
Po 20 minutach wrucil z naleśniki i sokiem.
Polozyl to na półce koło uszka a on sam pocałował Belle w ramię ona jednak się nie obudziła . Delikatnie zawis na niej i pocałował ją w usta a jego renka wpelza pod kołdrę do jej nagiej biodra. Bella się zaśmiała i pogłębiła pocałunek . I jej ręce weszły w jego włosy.
- Dzień Dobry żono - powiedział Aleks odgarniajonc jej włosy z czoła .
- Hej - uśmiechnęła się bella.
-Glodna - spytał I podał jej tace z naleśniki z czekoladą u sok pomarańczowy
- Dziękuję - powedzilam opierając się o zagowek uszka ciągnąć za sobą kołdrę by się zakryć.
-Kochanie nie musisz się zakrywa w nocy wszystko widziałem - powiedział całujac jej usta.
- Która godzina - spytała Bella
-Dochodzi 14 - powedzial
- Musimy się pospieszyc o 18 musimy być w palacu na kolacji a ponej Mary jedzie od domu - powiedziała Bella z nuta skutku
-Ej nie smuc się bella zobaczysz będziesz ja odwiedzać i ona ciebie - powiedziała
-Jest dla mnie jak siostra boję się że to kim teraz jestem zmieni to co jest między nią a mną - powedziala - ale nie gadamy teraz o tym.
- Masz rację ... A teraz wcinaj - powedzial bella zaczęła jeść naleśniki . Ale czekolada jej kapnela na dekolt. Aleks oblizal usta i zlizal czekoladę z jej dekoltu na co bella się zaśmiała.
-To łaskocze - zaśmiał się.
- Kocham dźwięk twojego śmiechu - powiedział . Bella się zarumienila bo jego oczy mówiły tak wiele . Były tam iskierki radości .
- Chodzi idziemy wziąść prysznic - powedzial Aleks
- Ale... Razem - spytała nerwowo
-Oczywiście kochanie - powedzial - jesteś moją żoną i to naturalne że będziemy robić takie zeczywistoac razem i po drugie jestem mężczyzną - powedzial - który do nocy żył w celibacie prze kilka miesięcy - powedzial
-A ja Myslam że jesteś prawiczkiem - zaśmiała się.
- Myślałem że to że nie jestem prawiczkiem udowodniłemu w nocy - powiedział i zaskoczenia szarpnol Belle tak że była w jego ramionach naga.
-Ała - syknela z bólu
- Kochanie... Wszystko w pozodku - powiedział Aleks paczonc na nią z troska i czułością polozyl delikatnie rękę na jej policzku .
- To nic trochę mię boli.... No wiez - powiedziała zasłaniając kołdrą jej kobiecości .
- A ja wiem jak ulżyć ci - powiedział . - Poczekaj chwilę ...
Bella położyła się na uszku a on wrucil za kilka minut - chodzi - bella chciała wstać on ją powstrzymał i diagnoza n ja zanius do łazienki gdzie pachnie laweda
A wannie była gigantyczna piana i woda
-Powinno pomuc - powiedział zdymujonc bokserki i bez zawstydzenia wyszedł do wany - no chodź - powedzilam pozerajonc ja wzrokiem .
Bella z rumiencem weszła do wody i usiadła po drugiej stronie wany .
-No chyba nie... Chodzi do mnie - powiedział i wyciągnął do niej rękę ona się zaśmiała i usiadła tyłem do niego opierając plecy o jego plecy .
-obrazy lepiej - powiedział . Gdy bella oparła głowę o jego ramię. I usiadła między jego nogami
- Aleks uwierzysz mię - powiedziała Bella
- To twoja winy. Stoję się twardy gdy cię widzi - zaśmiał się a bella obolałe się rumiencem . I zakrła twarz renkami
-Nie mów tak powodujesz że się Rumunię -
- jesteś piękna - powedzial pocałował jej obie ręce i położył je pod wodą na swoich udach .
On jedną rękę położył na jej brzuchu a druga dwoma palcami zaczol masować jej sudki .
- Przyjemnie - spytał szepczonc jej do ucha .
-Mchy - powiedziała zamykając oczy i Letko ściskając jego uda .
Aleks nie przestawal piescic jej sudkow .
Reką ta co była na jej brzuchu sunela się do jej szparki i zaczol palcem ją masować.
Belli odechciało stał się szypki.
Alks zaczol całować jej szyję, gryźć sac .
Jego ruchy stały się szybkie aż wyszedł palcem w jej dziurkę .
- Aleks - jenknela Bella.
- Powiedz jak będzie boleć - szepnął jej do ucha a później pocałował je.
Bella wiła się pod jego dotykiem .
- odwruci się - powedzial do jej ucha a bella to zrobiła . Była cała mokra od wody tak samo jak on.
- Ujezdzaj mię - powedzial Ales . Posadzil belle tak że jej nogi były między nim . Aleks wyszedł do niej od tyłu i zaczol się w niej poruszać . Bella wzięła głowę do tyłu a Ales zaczol sciskac jej piersi .
Po chwili zaczeli się całować a bella zaczęła się poruszać jak by jeździła kono .
Pov Bella
Po bardzo długiej konpieli wyszliśmy ja poszłam się ubrać bo za godzine musimy być w pałacu .
U brałam na siebie .
Dekolt był dość spory jak na mnie jeszcze świadomość że miałam na sobie tylko i wyloncznie czerwone stringi a na szyję miałam łańcuszek od Aleksa
Zakładałam obronczke i pierścionek gdy poczułam ramiona obejmujące mię w pasie
- Pięknie Wyglondadz. - powedzial a ja się do niego odwrucil am.
- Ty też - powedzilam wiozonc jego krawat . - Jesteś moją żoną a ja twoim mężem jeszcze do pełni szczęścia brakuje dziecka
- powiedział Q mi ręce zdretwialy
- Aleks - powedzilam I się cofnelam -
- Piękna kochalismy się już dwa razy i doszłam w tobie jak tak dalej pójdzie to będziemy mieć dziudzusa- powedzial i cmoknol moje usta. Szczęście że dwa tygodnie temu Mary kupiła mi tabletki antykoncepcyjne Wienc nie znajdę w ciążę ale problem w tym że je biorę ale iemu nie powiedziałam . Bo się wcieknie mam 18 lat i chce poczekać.
Pov Mary .
-Już spakowana, - powiedziała Adel
-Tak - zasnęłam walizkę . - już tak. Poczekam jeszcze na Belle i jadę - powiedziałam .
- Wspaniała osoba. - powiedziała
- O tak zawsze taka była od dziecka ale jak jej rodzice zmarli nie śmiała się tak dopiero zobaczyłam te same iskierka szczęścia u boku Aleksa . - zaśmiał się
- Wieże w nią musi być silna bo zostanie kiedyś królową ale Poczwbuje wsparcia dostanie je od swojego męża odemnie i od Antoniego zapewne od Leona też ale ty się ulatniwsz nie kwestionuje twojej decyzji ale Bella Poczwbuje wsparcie od ciebie
- Ona wie że jestem z nią wie że ja kocham i że cieszę się jej szczęściem ja ją rozumiem i ona rozumie mnie jestem jak siostry ale ona też wie że ja też che być szczęśliwa i che wrócić do Warszawy... - powiedziała .
-Rozumiem - powiedziała i Wyszla
Usiadłam na uszku ale po chwil usłyszałam otwierające się dziwi i spojrzałam tam stał tam Leon .
- Nie zmienisz decyzji - powedzial a ka chciałam wiać. - zrobiłaś listę za i przeciw??
- Tak za był tylko jeden argument... Bella - powiedziałam on zrobił mine nie zadowalanego .
- Porozmawiajmy - powedzilam podchodzić bliżej na co ja wstałam tyłem do niego i schowałam ksionszke do walizki - o czym?? 1 spytałam
- O nas o tym co się stało w tą noc - powedzial .
- to była jedna noc nic nie znaczonca przyznaje było fajnie i tyle.
- Chyba sama przed sobą się widzisz tego że coś do mnie czujesz i dla tego uciekasz bo się tego boisz - powedzial uderzając sedno sprawy. U wyszedł .
Pow Bella.
Weszliśmy do pałacu ideału kierując się do jadapni wszyscy już siedzieli .
Zaczęliśmy rozmawiać bra temat wesela i ślubu ale Leon j Mary była jakaś nie w sosie .
- No dobrze pora na mnie za godzine mam po ciongle do Warszawy - powedzilam Mary wstjonc od stołu .
- Czyli jednak jedziesz - spytał Leon
- Tak - powedzila
- Rozumiem - wstał od stołu i poszedł gdzieś .
- Dziękuję za gościnne i przepraszam za problem - powedziala
- Żaden problem Mario - powiedział król wstał by ją uściskac . - Izabelli przyjaciele to nasi przyjaciele - powiedział
- Dokładnie - powiedziała królowa i ja usciskala .
-Dbaj o nią - powiedziała do Aleksa i się z nim usciskala
- Dęde - powedzial
- Bella odprowadzisz mnie - spytała
- Tak
Byliśmy w pienkny ogrodzie
- co jest między tobą a Leone
- Widać to
- coś pomiędzy wami jest ale co
- Pamiętasz tą noc jak poszliśmy na inpreze a ja wrucilam z Leone .
- Tak....
- spałam z nim nie byłam pijana chciałam tego i on też ale ja się nie nadaje do zwiosku a on tego che a ja
Przytulił am ja.
- Dla tego wyjeżdżasz - spytałam
- Tak.... Obiecuję że cię odwiedzę i ty odwiedzisz mnie?????? -
- Oczywiście ...Zadzwon jak dojedziesz - usciskala ja.
- Nie mogę uwierzyć że jesteś księżna - powedizla
-Ja też nie a jeszcze do tego żoną - zaśmiałam się
- jak było?? - spytała .
- na początku... Bolało ale potem - powiedziałam wspominając noc poślubna - był taki intensywny było cudownie - powedzilam
-Tylko żebys mama nie została
-On che
- A ty
- Nie wiem może hak może nie. Sama nie wiem .
-Poczwbujesz czasu spokojnie dasz radę jak nie ty to kto - usciskala ja a ona mnie.
- Mary auto już czka - powedzial Aleks
- Już idę - powedzila - Czymaj się
- Zadzwoń jak będziesz w domu -
-Pewnie.
- Dbaj o nią - powiedziała do Aleks i weszła do auta i dojechala .
- Będzie mi jej brakować - powedzilam wtulajonc się w niego .
- Masz mnie - zaśmiał się
- Ty jesteś moim mężem a ona jet moja siostrą - na te słowo Aleks sie uśmiechnął . - co??
- Powedziles mojm mężem - powedzial I mnie pocałował .
Bella spała jak susel a Aleks paczyl na nią i się uśmiechnął jego jedna renkawku była na jej nagiej tali a druga była pod jego głową a bella spała na jego klasę piersiowej . Aleks jeszcze nie wierzył że już bella jest jego po prostu jego i nikt nie ma prawa jej zabrać od niego był pewny na 100 procent że ja kocha pomimo mało spędzonego czasu że sobą on ją kocha. Bal się że ona nie odzajemnjam jego uczuć ale nie miał zamiaru niej rezygnować....
Paczyl na nią i uśmiechał się do siebie jak głupi do sera. Na wspomnienie od nocy poślubnej na samo wspomnienie jej jejku jej pocałunków jej dotyku. ... Podniecal się....
Delikatnie wstał z uszka na co Bella cicho jenknela . Albert włożył na siebie bokserki i poszedł do kuchni.
Po 20 minutach wrucil z naleśniki i sokiem.
Polozyl to na półce koło uszka a on sam pocałował Belle w ramię ona jednak się nie obudziła . Delikatnie zawis na niej i pocałował ją w usta a jego renka wpelza pod kołdrę do jej nagiej biodra. Bella się zaśmiała i pogłębiła pocałunek . I jej ręce weszły w jego włosy.
- Dzień Dobry żono - powiedział Aleks odgarniajonc jej włosy z czoła .
- Hej - uśmiechnęła się bella.
-Glodna - spytał I podał jej tace z naleśniki z czekoladą u sok pomarańczowy
- Dziękuję - powedzilam opierając się o zagowek uszka ciągnąć za sobą kołdrę by się zakryć.
-Kochanie nie musisz się zakrywa w nocy wszystko widziałem - powiedział całujac jej usta.
- Która godzina - spytała Bella
-Dochodzi 14 - powedzial
- Musimy się pospieszyc o 18 musimy być w palacu na kolacji a ponej Mary jedzie od domu - powiedziała Bella z nuta skutku
-Ej nie smuc się bella zobaczysz będziesz ja odwiedzać i ona ciebie - powiedziała
-Jest dla mnie jak siostra boję się że to kim teraz jestem zmieni to co jest między nią a mną - powedziala - ale nie gadamy teraz o tym.
- Masz rację ... A teraz wcinaj - powedzial bella zaczęła jeść naleśniki . Ale czekolada jej kapnela na dekolt. Aleks oblizal usta i zlizal czekoladę z jej dekoltu na co bella się zaśmiała.
-To łaskocze - zaśmiał się.
- Kocham dźwięk twojego śmiechu - powiedział . Bella się zarumienila bo jego oczy mówiły tak wiele . Były tam iskierki radości .
- Chodzi idziemy wziąść prysznic - powedzial Aleks
- Ale... Razem - spytała nerwowo
-Oczywiście kochanie - powedzial - jesteś moją żoną i to naturalne że będziemy robić takie zeczywistoac razem i po drugie jestem mężczyzną - powedzial - który do nocy żył w celibacie prze kilka miesięcy - powedzial
-A ja Myslam że jesteś prawiczkiem - zaśmiała się.
- Myślałem że to że nie jestem prawiczkiem udowodniłemu w nocy - powiedział i zaskoczenia szarpnol Belle tak że była w jego ramionach naga.
-Ała - syknela z bólu
- Kochanie... Wszystko w pozodku - powiedział Aleks paczonc na nią z troska i czułością polozyl delikatnie rękę na jej policzku .
- To nic trochę mię boli.... No wiez - powiedziała zasłaniając kołdrą jej kobiecości .
- A ja wiem jak ulżyć ci - powiedział . - Poczekaj chwilę ...
Bella położyła się na uszku a on wrucil za kilka minut - chodzi - bella chciała wstać on ją powstrzymał i diagnoza n ja zanius do łazienki gdzie pachnie laweda
A wannie była gigantyczna piana i woda
-Powinno pomuc - powiedział zdymujonc bokserki i bez zawstydzenia wyszedł do wany - no chodź - powedzilam pozerajonc ja wzrokiem .
Bella z rumiencem weszła do wody i usiadła po drugiej stronie wany .
-No chyba nie... Chodzi do mnie - powiedział i wyciągnął do niej rękę ona się zaśmiała i usiadła tyłem do niego opierając plecy o jego plecy .
-obrazy lepiej - powiedział . Gdy bella oparła głowę o jego ramię. I usiadła między jego nogami
- Aleks uwierzysz mię - powiedziała Bella
- To twoja winy. Stoję się twardy gdy cię widzi - zaśmiał się a bella obolałe się rumiencem . I zakrła twarz renkami
-Nie mów tak powodujesz że się Rumunię -
- jesteś piękna - powedzial pocałował jej obie ręce i położył je pod wodą na swoich udach .
On jedną rękę położył na jej brzuchu a druga dwoma palcami zaczol masować jej sudki .
- Przyjemnie - spytał szepczonc jej do ucha .
-Mchy - powiedziała zamykając oczy i Letko ściskając jego uda .
Aleks nie przestawal piescic jej sudkow .
Reką ta co była na jej brzuchu sunela się do jej szparki i zaczol palcem ją masować.
Belli odechciało stał się szypki.
Alks zaczol całować jej szyję, gryźć sac .
Jego ruchy stały się szybkie aż wyszedł palcem w jej dziurkę .
- Aleks - jenknela Bella.
- Powiedz jak będzie boleć - szepnął jej do ucha a później pocałował je.
Bella wiła się pod jego dotykiem .
- odwruci się - powedzial do jej ucha a bella to zrobiła . Była cała mokra od wody tak samo jak on.
- Ujezdzaj mię - powedzial Ales . Posadzil belle tak że jej nogi były między nim . Aleks wyszedł do niej od tyłu i zaczol się w niej poruszać . Bella wzięła głowę do tyłu a Ales zaczol sciskac jej piersi .
Po chwili zaczeli się całować a bella zaczęła się poruszać jak by jeździła kono .
Pov Bella
Po bardzo długiej konpieli wyszliśmy ja poszłam się ubrać bo za godzine musimy być w pałacu .
U brałam na siebie .
Dekolt był dość spory jak na mnie jeszcze świadomość że miałam na sobie tylko i wyloncznie czerwone stringi a na szyję miałam łańcuszek od Aleksa
Zakładałam obronczke i pierścionek gdy poczułam ramiona obejmujące mię w pasie
- Pięknie Wyglondadz. - powedzial a ja się do niego odwrucil am.
- Ty też - powedzilam wiozonc jego krawat . - Jesteś moją żoną a ja twoim mężem jeszcze do pełni szczęścia brakuje dziecka
- powiedział Q mi ręce zdretwialy
- Aleks - powedzilam I się cofnelam -
- Piękna kochalismy się już dwa razy i doszłam w tobie jak tak dalej pójdzie to będziemy mieć dziudzusa- powedzial i cmoknol moje usta. Szczęście że dwa tygodnie temu Mary kupiła mi tabletki antykoncepcyjne Wienc nie znajdę w ciążę ale problem w tym że je biorę ale iemu nie powiedziałam . Bo się wcieknie mam 18 lat i chce poczekać.
Pov Mary .
-Już spakowana, - powiedziała Adel
-Tak - zasnęłam walizkę . - już tak. Poczekam jeszcze na Belle i jadę - powiedziałam .
- Wspaniała osoba. - powiedziała
- O tak zawsze taka była od dziecka ale jak jej rodzice zmarli nie śmiała się tak dopiero zobaczyłam te same iskierka szczęścia u boku Aleksa . - zaśmiał się
- Wieże w nią musi być silna bo zostanie kiedyś królową ale Poczwbuje wsparcia dostanie je od swojego męża odemnie i od Antoniego zapewne od Leona też ale ty się ulatniwsz nie kwestionuje twojej decyzji ale Bella Poczwbuje wsparcie od ciebie
- Ona wie że jestem z nią wie że ja kocham i że cieszę się jej szczęściem ja ją rozumiem i ona rozumie mnie jestem jak siostry ale ona też wie że ja też che być szczęśliwa i che wrócić do Warszawy... - powiedziała .
-Rozumiem - powiedziała i Wyszla
Usiadłam na uszku ale po chwil usłyszałam otwierające się dziwi i spojrzałam tam stał tam Leon .
- Nie zmienisz decyzji - powedzial a ka chciałam wiać. - zrobiłaś listę za i przeciw??
- Tak za był tylko jeden argument... Bella - powiedziałam on zrobił mine nie zadowalanego .
- Porozmawiajmy - powedzilam podchodzić bliżej na co ja wstałam tyłem do niego i schowałam ksionszke do walizki - o czym?? 1 spytałam
- O nas o tym co się stało w tą noc - powedzial .
- to była jedna noc nic nie znaczonca przyznaje było fajnie i tyle.
- Chyba sama przed sobą się widzisz tego że coś do mnie czujesz i dla tego uciekasz bo się tego boisz - powedzial uderzając sedno sprawy. U wyszedł .
Pow Bella.
Weszliśmy do pałacu ideału kierując się do jadapni wszyscy już siedzieli .
Zaczęliśmy rozmawiać bra temat wesela i ślubu ale Leon j Mary była jakaś nie w sosie .
- No dobrze pora na mnie za godzine mam po ciongle do Warszawy - powedzilam Mary wstjonc od stołu .
- Czyli jednak jedziesz - spytał Leon
- Tak - powedzila
- Rozumiem - wstał od stołu i poszedł gdzieś .
- Dziękuję za gościnne i przepraszam za problem - powedziala
- Żaden problem Mario - powiedział król wstał by ją uściskac . - Izabelli przyjaciele to nasi przyjaciele - powiedział
- Dokładnie - powiedziała królowa i ja usciskala .
-Dbaj o nią - powiedziała do Aleksa i się z nim usciskala
- Dęde - powedzial
- Bella odprowadzisz mnie - spytała
- Tak
Byliśmy w pienkny ogrodzie
- co jest między tobą a Leone
- Widać to
- coś pomiędzy wami jest ale co
- Pamiętasz tą noc jak poszliśmy na inpreze a ja wrucilam z Leone .
- Tak....
- spałam z nim nie byłam pijana chciałam tego i on też ale ja się nie nadaje do zwiosku a on tego che a ja
Przytulił am ja.
- Dla tego wyjeżdżasz - spytałam
- Tak.... Obiecuję że cię odwiedzę i ty odwiedzisz mnie?????? -
- Oczywiście ...Zadzwon jak dojedziesz - usciskala ja.
- Nie mogę uwierzyć że jesteś księżna - powedizla
-Ja też nie a jeszcze do tego żoną - zaśmiałam się
- jak było?? - spytała .
- na początku... Bolało ale potem - powiedziałam wspominając noc poślubna - był taki intensywny było cudownie - powedzilam
-Tylko żebys mama nie została
-On che
- A ty
- Nie wiem może hak może nie. Sama nie wiem .
-Poczwbujesz czasu spokojnie dasz radę jak nie ty to kto - usciskala ja a ona mnie.
- Mary auto już czka - powedzial Aleks
- Już idę - powedzila - Czymaj się
- Zadzwoń jak będziesz w domu -
-Pewnie.
- Dbaj o nią - powiedziała do Aleks i weszła do auta i dojechala .
- Będzie mi jej brakować - powedzilam wtulajonc się w niego .
- Masz mnie - zaśmiał się
- Ty jesteś moim mężem a ona jet moja siostrą - na te słowo Aleks sie uśmiechnął . - co??
- Powedziles mojm mężem - powedzial I mnie pocałował .
Subskrybuj:
Posty (Atom)