sobota, 10 lutego 2018

17



Pov Bella

Tam gdzie byliśmy  było pięknie .  Podobno to teren krolowstawa.  Czyli Aleksa 
   Piękny  dom potoczyonu z tarasem wychodzący  na jezioro gdzie była piaszczysta  plaża.
- Choci bo usypiamsz na nogach  -  powedzial  i zaprowadził  mnie do sypialni  była beżowa  z dużym  uszku em z baldahimem  .
- Kotek -  spytał a ja usiadłam  na uszku .
- Tak -  powedziala  zdymojoc  trabki    -  Wiem że to małurzestwa  jest jakby zlaozne z góry ... Ale.  Nie wyobrażam  sobie kogoś innego za 20 lat jak ciebie -  powedzial  i pocałował  mnie te słowa  były niemal  jak akt  miłość .
  Po delikatnym  pocałunku  pociągnął  sznurek  moje  sukienki  . .
- nie dziś -  powedzialam... Wiedząc  se chce seksu .
- Wiem... Podasz ta droga może  być męcząca .  -  zaśmiał  się i zdiol  że mnie  sukienke 
A ja pisałam  bo nie miałam  biustonosza  i zaclonilam  się rękami.
- nie wstydź  się.... Jesteś piękna -  powedzial  i rozegrał  się do bokserek. . -  Idziemy  spać -  powedzial a ja nadal  się zaclonilam   -  Wlas  do uszka kochanie -  powedzila  a ja weszłam  do uszka.
- Strgi  kochanie.. Zaraz mi stanie 1 powedzial.
- twój  problem  -  zaśmiałam  się
  Zaśmiała się i przytuli  się do mnie leżałem  do niego  tyłem .  Czułam  jak jego ręką  wysuwa  się na moją  pierś i delikatnie  Aleks  zaczyna ja  głaskać
- Proszę cię jutro -  powedzialam
- wiem że jesteś  zmęczona  ale ja tylko chce położyć  rękę  na czym co moje. -  powedzila i polozyl  dłoń  na mojm  biedrze ... Trochę się krepowalam bo miałam  na sobie tylko strigi....
  Gdy juz zasypiam  poczułam  jak Aleks wysuwa  dłoń  w moja  strefę  intymną.   Ale nic nie robi tylko polozyl  dlon . 
- Aleks 1 mówi  szeptem 
- Przepraszam ale jestem  na ciebie na palony 1 powedzial  i przejechal  palcem  wzdłuż moich  warg  a ja jeknelam. 
-Boże -  powedzilam  i się odwrucilam
- Chxe  spać -  powedzialam  naprawdę  byłam  zmęczona . 
-Wiem wiem -  zaśmiał  sie i cmoknok  mój nos.... Wtulilam się w jego usta  i tym razem  usnelsmy ..

Rano wstałam zanim on wstał wzięłam  prysznic  ubroala bieliznę i ubrałam  się w. 
  Nie chciałam  go budzić  dla tego poszłam do kuchni  zrobiłam  sobie kawę  i postanowiłam  zrobić  dla nas śniadanie... Gdy  Kończyłam  robić  naleśniki poczułam  jego pocałunki na mojej szyji   i dłonie n moich  biodrach. 
- Dzień dobry  skarbie  -  powedziala  gdy się  odwrucilam 
- Hej.... Siadaj  śniadanie gotowe  -  wymieniłam go i usiadłam  na moim krześle. 
- Kochanie... Jeżeli  gniewasz sie o wczoraj ... To.... Poprostu  gdy  paczkę nie ciebie  niemogeniesie powstrzymać od
- Możemy zjeść  - spytałam  przerywając  mu.  -  małurzestwa  to nie tylko seks -  powedzilam
- Masz rację to też dzieci  - powedzila 
-

środa, 10 stycznia 2018

Miniaturka księżniczka cześć 1


Francja stała się monarchiom .
Kraków  Daniel i Królowa Maria mieli  dwie curki starsza  miała na imię Rozalia  miała  kompleks  najstarszej curki czyli gardzi młodszą  siostrą.
  Młodsza siostra miła 17 lat była piękna  i mondra  nie lubiła przeciwstawić  się rodzica  Wienc nic nie mówiła  o ponizaniu jej imię  to Bella Lazbella .

Pov Bella

Zawsze rano matka przy śniadaniu mówiła nam vo nadchodzi i co nas obowiązuje .
Wzięłam  prysznic  i ubrałam na siebie sukinke  przeszykowana  przez służbę  za zleceniem  matki.
Na nogi ubrałam  czarne sandałki .  Zeszłam  na dół gdzie matka  i ojciec  siedzieli  i rozmawiali  o czymś .
- Dzień dobry  -  przywitałam się
- Jak spalaś  Bello -  spytał tata uśmiechając  się do mnie
- Dobrze -  powedzialam  i usiadłam  na miejscu koło  matki  po prawej  stronie a po lewej  stronie taty usiadła  Rozalia
Bylam niej  ważna  od niej wiedziałam  to od dziecka  i Rozalia  mi to ciongle  przypominała
- Dziewczęta  dziś  na kolacje przyjeżdża  król Edward  z zamiarem polubienim Rozali- powedzialam  matka a ja byłam w szoku  kilka  godzin  przed jego przykazdem  matka ja informuje że bierze ślub .  Szok.... Ale ona była spokojna.
- Wienc  dziewczenta  przygotujcie się macie dzień bawełny dla siebie -  powedziala  matka
  Po śniadaniu  poszłam  do siebie do pokoju i napisałam  do Mali  by się spotkać   w stajni  by pojeździć  na koniach .  Mali  była moja kuzynka  jej matka to była siostra mojego taty jest  księża  tak jak ja ale ona nie ma prawie żadnych praw do tronu .
 Była kochana jak siostra która cię rozumie i kocha a nie krytykuje .
    Ubrana w strój  proszę szłam do stajni ona już na mnie tam czekała .
- Hej bella -  powedziala
- Części  Mail jedziemy, -  spytałam
- Tak  słyszałam od rodziców  że dziś król  Edward  ma przyjechać z zamiarem   polubienia  Rozali  -  powedziala
- Tak -  powedzilam  otwierając  stajnie  białego  konia  miał na imię Białek .
 -  Bella kogo to kon - spytał eskazujonc  na czarnego  konia a raczej Pani  koni .
- Nie wiem -  powedzialam -  Bili -  krzyknęłam a za chwilę za rogu  wyszedł tengi  mężczyzn .
- Tak proszę  księżnej , -  powedzial  robione ukłon
- Bili  kogo  to kon -  spytałam
- To jest koń  króla  Edwarda ma zostać tu na cały  pobyt
-Czyli  ile
- Miesionc-powedzial
-Dziękuję - 'powedziala  i się Letko  do niego  uśmiechnęłam  się do niego.  Po chwili  poszedł
- Czyli  on tu zostaje  na miesiąc -  spytała
- Na to wygląda -  powedzialam  -  nie ważne jedziemy -  spytałam  .
- Jasne -  i po chwili  już jechaliśmy  na koniach po szlaku .
- Bella a co na to Roz
- No właśnie  nic spokojna jak anioł  nie krzyczała nic -  powedzialm- może się cieszyć nie wiem ale ja bym tak nie chciała wolę się zakochać  nic żyć  z kimś  kogo nie kocham  -
- Twoja siostra liczy na tytuł  a nie na miłość  - zaśmiał is my się
  Po 14 skoczykismy  z jazdą . Weszliśmy  do stajni .
Śmialismy się z żartu  o rozli  gdy zauważyłem  przyjaciella  króla  Edward .  Nie widziałam  że też przyjeżdża.
- Wasza książęca  Młość -  powedzial  I skłonił  się. -  jest Justin przyjaciel   Króla  Edwarda -  powedzial  Blondyn  o ciemnych  oczach.
- Jestem Izabella a to moja muzyka  Maili  -  powedzialam -  Miło  poznać -  powedzialam.
- Wzajemnie -  powedzial  paczconc Maili
- Przepraszam ale musimy  iść -  powedzialam -  Miło było poznać - powedziala
- MI również .
-

- on był  boski -  powedziala  Maili  gdy weszliśmy  do mojego pokoju.
-Widziałam  leciał  na ciebie -  zaśmiałam  się -  idę pod prysznic  i idźmy na obiad knajpki -  spytam
- Pewnie to spotkajmy  się tam -  powedziala  i poszła
Po prysznic  wzięłam  włosy  w warkocze i ubrałam na siebie.
Wyszłam z pokoju i poszłam na dół i tam spotkałam  Rozali .
- Hoc  no tu Taj -  powedziala
Od wrucilam się do niej   miała na sobie turkusowa sukienkę .
- Tak -  spytałam  ona szepnęła  mię za  ramię
- spróbuj mnie osmieszyc  lub nie przyjści  na kolacje a zobaczysz - popchnela mnie na ścianę .  I odeszła

Pov Justin

- Izabella -  Zawołałem ja gdy miała ruszać  do drzwi
 Ona na mnie spojrzała jak by się przestraszyła
- Tak -  spytała
- Przepraszam  że pytam ale dla byś mi numer do Maili -  powedzialem
- Jasne -  zaśmiał się. I podłączyć mi telfon z jej numerem  -  jak coś nie masz go odemnie.... I powodzenia -  zaśmiała  się i odeszła.  Szypko rozglodjonc się na boki.
 Widziałem  to co  Rozali  powedziala Izabelli.  Bella miała takie oczy jakby bała je własnej bsiostry.
- Siema -  powedzial  Edward
- Siema -   powedzialem .  -  Mila  jet ta Izabella -  powedzilem  idonc  do swojego pokoju.
- Nie znam jej -  powedzial
- A znasz Roz -  spytałem    sarkastycznie
- Nie.... Ale mam poślubić jedną  z potomek  króla Francji  Roz ma 20 lat tyle co ja  mamy podobne  myślenie  -  powedzial
- A cha -  powedzilem

Pov Edward

Po przywitaniu  oficjalnie z królewska  rodziną  usiedlismy  do kolacji
- A gdzie  Księżna  Izabella -  zapytał  Justin
  królowa  i król połączyli  się na siebie.
- Właśnie ...
   W tym momencie  drzwi się otworzyły  a w ich stanęła  Anioł ... Była piękna  ciemne  włosy  piękne  czarne oczy oraz czerwone usta pełne  oraz duże.  Idealna
Była ubrana w.

- Przepraszam  za spóźnienie  ale z Maili  straciliśmy  poczucie  czasu -  powedziala Delikatnym głosem
- nic się nie stało kochanie... Pozwól  że cię przedstawię to Król  Edward ... Edwardzie  to jest moja curka Izabella -  przedstawił  nas sobie wstałem od stołu.  Ona podeszła do mnie i kicnela
- Wasza królewska  mość -  uklonila  się -  Miło pi poznać
- Wzajemnie  Księżno  Izabelle -  powedzialem I pocałowałem jej dłoń .  Ona się uśmiechnęła  i służba  pomogła jej usiąść .
- Dziękuję  Filipie -  powedziala  do służby .
- Wienc  Co cie zaczynało Izabello -  spytała dość  surowo  Rozalia
- Bylam  z Maili  i Jakubem -  powedziala
-  Z jakim Jakubem -  powedzial  ojciec  zabrzmiało  to tak jak by bal się o curka... Ojcowskie  troski .
- Tato mamy gości  -  powedziala  bella sięgają  po szklane z sokiem  pomarańczowym
- ale pogadamy o tym -  spytał
Ona się zaśmiała i kiwnela  twierdząco  głową .
- A więc  Izabello  do której  szkoły chodzisz -  spytalem .
- Lycée Louis-le-Grand -  odpowiedziała  -  jest na ostatnim  roku -  powedziala  paczconc na mnie a potem na siostrę.
 Zaczęliśmy  jeść  kolacje  nie mogłem  się oprzeć  paczniu  na Belle była taka naturalna  oraz piękna .
-we weekend  Izabella pojedziesz w Alpy  z Edwardem  oraz Rozali -  powedzial król  ja o tym wiedzieć  ale jak widać po minie  Belli nie wiedziała.
- Po co ja tam  poczbna -  spytała Bella paczonc  to na mnie to na siostrę .
-  Edward  będzie za niedługo  w naszej rodzinie  musicie  się poznać -  powedzial
- ale to nie ja mam wyjści za mąż  za Edwarda  tylko Rozalia  niech ona go poznaje nie ja -  powedziala
- Izabella.... Narty wam dobrze zrobiła  w czwórkę razem się poznacie
- 4???
- Ja też jadę -  powedzial  justin
- A Maili  może jechać  ona uwielbia narty -  powedziala
 Ojciec  się zaśmiał i powkiwal  głową twierdząco  głową  że może.
  Do końca  kolacja Bella i justin rozmawiali o wszystkim i o niczym milo było posłuchać  jej głosu.
- Miło  było panów  poznać  ale muszę już  iść  -  powedziala
- Wzajemnie- powedzial  Justin
- Dobranoc  kochanie -  powedzial  król
- dobranoc -  i poszła z Gracja poruszjonc  się w tej sukience .

RANO  na śniadaniu  wszyscy się pojawili A bella przyszła później  bo miała ważny telfon  ambasady  Afryki .
Weszła ubrana w:
- Dzień dobry  wszystkim -  powedziala
Wszyscy  jej odpowiedzieli  uśmiechem
-  Czasami  się zastanawiam  dla czego w szkole są  mundurki -  powedzial  król  a Bella się zaśmiała 
-To  tylko w poniedziałki -  powedizla sięgając  po talez  z jajecznica a Rozalia  niemal  jej wyrwala . Bella sięga  po tosty 
-  Wienc... -  zaczęła Bella
-  Morze  ja coś  powiem -  powedziala Rozalia. 
 Bella wstała by nalać  sobie kawy  do stoiska  z kawą  za Rozalia a ja oaczylem  na jej tył
- Wienc -  zaczęła  Rozalia .  -  Izabello przez pomyłkę  przyszedł  do mnie list   a ja go otworzyłam ... -  Izabella Stanęła  w miejscu  jakby wiedziała  co teraz nastąpi   -  morzesz mi i rodzicą wyjaśnić  to że chciałaś  uciec  na dwa tygodnie z jakimś  prostym  chłopakiem  oraz Maili  do Canada - powedziala  a Rodzice  połączyli  na nią -  ucieczka nie przystoi  ksiąznej  i jeszcze z wiesniakiem -  dodała
- wiesniakiem  Serio co my mamy 10 wiem... JAKUB  chodzi ze mną  do klasy.  -  powedziala  Bella do rodziców . 
- Izabello o co chodzi -  Powedziala królowa . 
- Spieszę  się do szkoły  -  powedziala  Izabella idąc  do drzwi. 
- Nie chcesz tego listu -  powedziala  Rozali  pokazując  jej... Wrucilam  się i go wzięła  wychodzioc  z jadalni . 
  Rozalia  się uśmiechnęła  do mnie nie wiem czym  miało służyć  to przedstawienie .  Ale fakt  że bella ma kogoś  mnie zainteresowało. 


wtorek, 12 grudnia 2017

Rozdział 16


Pov Bella

Uchylilam  powieki  I obrazu się uśmiechnęła  na wspomnienia  z nocy.  Zdecydowanie  kocham się kochać  z Aleksem ....
 Bylam naga i poczułam na spioncego  Aleksa  zagryzlam  wargę  by nie zasmiac  się tego jak słodko  i przystojni  wyglądał  jak spał .
 Nie mogłam  się powstrzymać i usiadłam  okregiem  na nim.  I pocałowałm jego  sudek  a potem przeszłam do ust .  Delikatnie zaczęłam cmokajonc  jego usta a gdy to nie obudziło go poglebilam  pocałunek .  I obrazu  się obudził  odzajwmnil  proszę pocałunek . Poczułam jego dłonie na swoich  biodrach .  A zaraz  po tym. To ja byłam  pod nim  a on zawiz  nademna . Byłam naga a on paczyl  się na mnie czułam  Letki  dyskomfort. .
- Hej piękna -  powiedział Aleks  i mnie pocałował  w szyję.
- Hej -  zaśmiałam  się.
- Takie Poranki to ja chce codzienie  -  powiedział  i poradził  sobie mnie na kolanach .
On też był nagi a ja czułam jego członek  cały  czas był  twardy. .
 -  Tak -  zaśmiałam się -  jak sobie zaszurzysz -  powedzialam  omijając  rence  woku jego  szyję.
- kochanie ja jestem twoim mężem  i kogo  innego  chcesz rospieszczac -  powiedział  -  Chyba że chcesz mieć dzidusa  Wienc  ja Nie mam nic przeciwko  żebyśmy  go razem  rospieszczali -  powiedział i mnie pocałował
  Później  sprawy potoczyły  się szypko najpierw  usłyszeliśmy  otwierające  się drzwi a potem Loeona z jakimś  kartami.
Ja pisałam  i zagryzlam  się kołdrą .
- Aleksa mam sprawę -  powedzial i podnius  oczy na nas -   Wienc c.... Widzę że się już Pogodzilisce- powedziala  paczyl  to na mnie to na Aleks.  -  to ja nie będę  wam przeszkadzać -  powedzial  i wyszedł
- boże -  powedzialam
- To na czym  skończyliśmy -  powedzial  a ja nie chciałam wracać  do sprawy z dzieckiem 
-Idę pod prysznic -    powedzialm i chwyciłam szlafrok ubrała  go na siebie .
Zauważyłam  że on też sie kierował  do łazienki .  Pod biegam w szlafroku pod łazienkę
- Gdzie - spytałam -  ja pierwsza -  powedzialam on podszedł podobnie i się uśmiechnął
- A może  weźmiemy  go razem ... Wiesz oszczędzać wodę d czeba -  -  powedzial
- dobre.... -  powedzialam i się zaśmiałam za zasnęłam mu drzwi przed Jose i zamknęła na  zamek.
- Oj kochanie -  zaśmiał  się a ja poszłam pod przyjemny  prysznic.
  Wszystko  zaczęło  się układać  nasze małurzestwa .... Ale bałam się że on zacznę coś podejmować  czy.... Nie ę jestem w ciąży  brałam  tabletki  regularnie  Wienc nie ma mowy bym zaszła  w ciążę  ale on się skarbie i będzie nie miło.  Moje rozmyślanie przerwało otwierające  się drzwi  do kabiny wyszedł  tam Aleks  z uśmiechem  na ustach .  -  Jesteś  pienkna -  powedzial  i mnie pocałował  chwytając za mokre pośladki .  Ja się zaśmiałam i nogami ominęłam go w biodrach .
  Zaczol  mnie całować  po szyi  oraz po całym  ciele
- Nie nie nie - powedziala -  jesteśmy  spoznieni  na śniadnnie .
- Masz rację  jestem strasznie  spragniony - powedzial  klenkajonc  Przedemną  a dokładnie  przed moją kobiecościa zaczol mnie po niej całować.
- Aleks-jenkbelam  chwytając  go za ramiona .
- Mam przestać - powedzial  między polizywaniem.
-Nie!!!!

****

- Chodzi  już -  powiedziałam gdy skończyłam  się ubierać  ubrałam dziś na siebie :
Ide- powedzial  podchodząc  do mnie od tyłu  odbiol  mnie od tyłu .  Calujonc  w szyje
- Kochanie -  powedzial
-Tak - odweucilam  się do niego przodem spojrzał  na mnie i się uśmiechnął  i spojrzał  na mój  dekolt  i obizal  usta.
- Zbok  -  odweucilam  się.  I zaczęłam  iść  w stronę drzwi .
-nie moja wina -  zaśmiał  się
- A kogo?? 1 zaśmiał m się  wchodzonc  na korytarz  zaczęłam  iść  w stronę jadalni . .
- Twoja - powedzial  i podbieg  podemne  zeplut  nasze palce  razem .
- Tak... -  zaśmiałam  się
- No a co ja mam tak seksowne  ciała  że się skupić  nie można -  powedzial
-No tak - powedzilam  szczerze bo tak było .
- W sumie tak - powedzial  - ale nie jestem  w siebie aż  tak załączony by nie dotrzeć  najpiękniejszej  życzy na świecie -  powedzial .
- Chyba chciałeś  powiedzieć  dwóch - powedzilam  schodzonc  po schodach .
- Dwóch -  powedzial  i się zaczynał . - Jesteś w ciąży??? -  popaczyalm  Na niego a jego oczy zaczęły blyszczyc .
- Nie!!! -  krzyknelam  -  Miałam  na myśli  dwie piersi -  powedzilam  szypko  tłumaczyć
-No tak - powedzial  a jego radość  i błysku w Oku znilka i wtedy  zrozumiałam  że on naprawdę  chce  mieć  dziecko. - Chodzimy  kotek na śniadnnie - powiedział i klepnol  mię w tylek .
- Ej -  zaśmiałam się.
  Po śniadaniu  zaczęliśmy  iść  się pakować  na nasz miesionc  miodowy  gdy się spakowałam. 
- Gotowa  - Spytał  Aleks 
- Tak -  odwrucilam  się do niego i zobaczyłam  że czyma pudełeczko  te co przywiózł  mi w prezencie.
- Może otworzysz -  spytał 
-Oczywiście  - powedzial  a ja otworzyłam  i zobaczyłam prześliczny  naszyjnik  z znakiem  wieczność . 
- Mamy wieczność  by się poznać  -  powedzial  a ja go pocałowalam
- Jest  piękny -  powedzial 
- nie tak  jak ty - powedzial . Wpatrując  mi się w oczy 
- Założysz -  spytałam 
On założył  mi naszyjnik  i pocałował  w szyję  ja się zaśmiałam  i odwrucilam  do niego  przodem 
- Idziemy -  spytałam
- Tak -  powedzial   i wziął  moja  walizkę
-Dzienki -  powedzialam 
- Nie ma za co kocie -  powedzial 




czwartek, 9 listopada 2017

Rozdział 15

Pov Nikt

Niedzielny poranek  każdy świętuje  przyjazd  Aleksa  Do domu ale k dna osoba się tego... Lenka nie wie jak na niego zareaguje nie.... Bella z jednej  strony  jakas czosta  jej się  poprostu za nim tęskni  ale z drugiej  strony boi się go brzydzi  się go jak on mógł  zaledwie miesiondz  po ślubie ja chciał  zdradzić sama nie wiedziała czy tego nie zrobił ja Natasza nie chciała to może jakoas ina. ....
 Poszła na śniadanie nikogo nie było bo król i królowa pojechali  na jakoms  nie spodznke .. To jest miłość Antoni ja kocha  robi niespodzianki ... Na szczęście  Leon i Mary są.
-Hej -  przywitała  się Bella Leon uśmiechnol się do niej a Mary
- Jak tam wyspana -  powedziala
- Nawed  -  powedzila a uświadomiła  sobie ze dziś będzie spała w jednym uszku z Aleksem .
Nala  sobie kawy i wypiłam  dwa łyki
- Wiem że to nie moja sprawa -  zaczol  Leon
- Wienc  się w to nie wtroncaj -  powedzila  Mary smarujemy rogaliki  czekoladą
- ha ha ha ha bardzo śmieszne -  powedzial- ale co się do jasnej  holery  stało .. Ze jak Aleks  wyjeżdżał  nie mogłaś  się powstrzymać od tego by ko całować takich szukać coś do ucha  a jak wyjechał  to od Pewnie go czasu nawd nie chcesz z nim gadać co...
- Mam dużo na głowie -  powedzialam jak by miała  być to wymówka .
 Mary nic nie mówiła  przyglondala się im
- Jasne a dwa tygodnie temu nie byłaś  zajęta podczas kolacji  z premierem  Bułgarii a ja zadzwoni  Aleks  to pierwsza odesłać od stołu  i z nim rozmailas ... A ja wczoraj zadzwonił  to powedzialas  dwa słowa.  -  zakończył  swoją  przmowe.
Bela nic na to nie powedzila .  Poprostu paczula się na niego -  od waszego ślubu minął  miesiąc ... Bella on czasem  będzie wyjeżdżał  a jak dalej tak pójdzie to
- To co... Nie możemy wziąść  rozwodu  prawo nie zezwala  czytałam  o tym -  powedziala
- Myślisz o rozwodzie -  spytał  jego mina mówiła  jedo że zaraz zemdleje  -  bella  znam go jemu na prawdę na tobie zależy -  powiedział ....
- Przepraszam ale nie che tego  słuchać  - powedzila i wstała .
Wyszła z pokoju  zoatwoajonc tym samym iść samym.
- A ty nic nie Powierz  - powedzial do Mary
Spojrzała  na niego.  I się Letko uśmiechnęła
- Zrozum ja.. Co ona czuje... Pomyślałes choć przez  sekundę czego ona che znam ją od piaskownicy  zawsze chciałam  zostać lekarzem  kocha pomagać  a rodzina królewska  ją  sobie upodobala  na przyszłą  królowa.. Ona się poświęci  i będzie się starać nie musloc  o sobie o tym czego ona che... Ale pomysł  za 30 /40 lat będzie szczeliwa u boku osoby którą  ktoś jej na rzucił .. Leon dla mnie i jej to nie takie proste ty wydoraslales  w takim otoczeniu  ale nie ona -  powedzila  i wstała od stołu.  I poszła do niej do Belli.  A on myślal  nad jej słowami .
 Stala przy oknie. I paczyl Anna świeconc światło .
Obróciła się do niej
- Co zrobisz -  spytał
- Będzie tu na obiad- dodała  Mary
- wiem.. Będę  obojętna  -  powedzilam
- Zawsze czego kolejek  nie posynowwisz będę przy tobie- powedziala Mary i ja przytulił .
- Kocham cię -  powedzilam Mary
  -  Ja ciebie też -  powiedziała Bella

Bella O 14 po przysnicu  i zeobinu  się na bustwo  zrobił  na bustwo  niedzielny obiad  tego wymagał .  Ubrała na siębie
- Hej -  powiedział Leon wchodzonc  do pokoju  Belli
- Hej -  powedziala  paczconc na niego.
- Chciałem  cię przykrości  -  powedzial  Leon  -  czas mi przypominasz mi moja  siostra i Iiii denerwojue  się gdy nie widzę na twojej  twarzy uśmiechu  a zadumie-powedziala -  Przepraszam za to co powedzilam  przy śniadaniu  ale widzę że coś cię gryzie  i ma to związek  z Aleksem  -  powedzial .
-Zapomnijmy  o tym co się stało  przy śniadaniu i o tym nie wspominajmy -  powedzialam
- okej  -  powedziala
Poszli na obiad ledwo co usiedli  a do pomieszczenia  weszedl  Aleks.
 Czyli siw szczęśliwy  że nareszcie wuci  i może uściskac  żonę twskin  za nią.  Najpierw  podeszdl do ojca się przywitl potem do matki do Mary
- Miło że jesteś  -  powedzial  i pocałował ją w policzek .
 Podeszdl do Belli  na co ona wstała ale nie paczula na niego.  Bała się co w jego oczach zobaczy .
- Pięknie  wyglądasz  skarbie  -  powedzila łapionc  ja za obie dłonie.  Zmarszczly  oczy brwi  gdy ta na niego nie spojrzała .
- Dziękuję -  powiedziała
On chciał  ją pocałować w te cudowne  pełen  wargi snily mu się po nocach  usta i nie tylko ale ta odsunela  się od niego w rezultacie  pocałował  ją w policzek. .
- Siadaj my  już pewnie jesteś głodny -  powedzilam by usiadła  a on na kolo niej.  Witajonc się z Leone spojrzał na niego pytając a on wyruszył  ramionami . .
- Jak Włochy -  spytał Ojciec
- nie rozmawiamy przy  stole  o pracy -  powedzialam  Adel.
- Dobrze ciocia  mówi -  powedzial  Leon -  To jak Mary zostajesz tu na dłużej  -  spytał
- Przyjechałam  tylko w odwiedziny -  powedziala  Mary.
- A cha ale wiesz jak będziesz szukać mieszkania ja ci pomogę Ci szukać  - powedzial  Leon
- Zastanawiam się nad przeprowadzka  ale jeszcze nie jestem pewna -  powedziala
- Ale z chęcią  pokaże ci coś po obiedzie -  powedzial,- miejsce w którym się zakochał i będziesz chciała  tu zostać  -  powedzial
A wszyscy  im się przyglądali  na twarzy Belli pojawił się uśmiech.
-No nie iem miałam  z bella
- Mną  się nie przejmuj  ja znajdę sobie coś do zajęcia  -  powedziala bella a Aleks  polozyl dłoń na jej dłoni  która była na stole ona sięgnęła po szklane tym samym  spychajon  jego rękę z jej renki .
- To mamy już zaplanowane popołudnie .  A ja się udała  Radka -  powedzial  Leon
- Jak Radka.... Bella -  powedzial Aleks
- Nie chodzi o mnie ja przciwejstu  do koszyka nich wiem co oznacza małurzestwa  -  powedziala bella..
- A bardzo dobrze  byliśmy w

Koenigsegg   tam się poznaliśmy to w Bawarii pamiętam  jak mi się tam oświadczył  kamera nie  i pięknie  och -  powedziala  ADEL.  

- Przepraszam że przeszkadzam ale to do księżnej  Izabelli  -  powedziala  sluzka  podając  kopertę.  
- Dziś  pocztą -  zapytał Belle 
- Przyszło  dziś to chyba ważne -  powedziala .  
 Bella nie wiedziała co to ale otworzyła i zobaczyła że to zaproszenie na ślub  Od Kuby nie uśmiechnęła się ale zobaczyła coś 
 Dla Księżnej   Izabeli  oraz Księcia  Aleksdra  
- nie wspominałaś  Że Kuba się zeni z Karoliną  -  powedzila  w skowronkach bella odkldajonc  kopertę na stol .  
- Zapomniałm.. Boże ale jak oni do siebie pasują .  -  powedzila . 
- No wiem przez ostatni rok w szkole na ę mogli id siebie się oderwać... Miło było na nich paczyc -  powedzila  bella.  
-  ślub za miesiąc  Wienc jeszcze zdążymy znaleźć  jakieś  kiecki -  obie kobiety się zasmialy.  
- Z kim idziesz -  spytała Bella 
- Przepraszam ale. My już pójdź my -  powiedział król i wstał od stalu z Królową szeptajonc  jejcos na ucho na co się zaśmiała . . 
- nie wiem  jeszcze ale m kogoś na oku... A właśnie masz pozdrowienia od Dominika  z szpitala -  powedzila  Mary 
- Podziękuj  mu  i go Pozdro odemnie.. Muszę was odwiedzić ....nawed  mam wolny przyszły  weekend  wpadek do was 
- Świątek  wszyscy  się ucieszą -  powedziala   Mary.  
   ALEKS  przyglondal  siw żonie i czuł się jak by go ignorowal  i była ina nie wiedziała Czmu.  
- Mary idźmy -  spytał  Leon 
- Tak tak -  powedziala -  a odbierzesz  mię na pociąg  -  spytała 
- Tak -  powedzila -  to Czymaj się kocha i zdzwon  i mam nadzieję że we weekend  się zobaczymy  -  powedzila  
- Pewnie pa -  przytulił  się do nie. - 
- Bondz  silna  1 powedzila jej do ucha Mary.  
-PA Aleks  -  powedzila  i poszli  zostawiając  ich samym w jadalni  on stał  opierając  się krzesło  na którym spędzial a ona tyłem do niego paczconcego jak drzwi się zamykają.  Odwrucil  się i połączyła na niego nie w jego sylwetek.  I przez  chwilę chciała ... Chciała  się do niego  przytulić i pocałować  a potem stanął  jej obraz jego j Nataszy jak jak... 
 Podeszła do niego i schylila się po zaproszenie.
Chcila odejść zrobiła dwa kroki  w tył  i się odwróciła ale on ją zaczynał .
- Kochanie -  powedzial do niej podchodzić do niej jego ręce powiedzieli do jej bioder
 Bella nie wiedziała  co zrobić chciała m c ja go jego miłość a on... Ja chciał  fizycznie .
- Tak -  odwrucila  się robione dwa kroki w tył i szczepala  jego ręce z bioder .
- Coś się stalo -  spytał  poważnie -  jesteś jaks  nina -  powedziala -  raczej ina w stosunku  do mnie bo do Leona czy Mary nie coś się stało skarbie -  Powedziala
-   Myśmy  omówić  parę  hwesti- powedzial jej głos brzmiał  zimno po restarcie zimno.
 
 Siedzieli w salonie ona miała notes w rene on siedziba i jej słuchał .
- Wienc wszytko  wiesz jutro o  mamy być na marszu -  powedzilam  paczconcego w notes nie niego  powtarza to już 3 razy.
- Bella zrozumiałem  za pierwszym razem . -  powedzial i usiadł  ja przeciwko niej
- nie chciałem  rozmwac  o grafiku... Ale o nas -  powedzial . -  mam  coś dla cibie -  powedzial i wyciągnął  pudełko .
- Proszę -  powedzial  i podał  jej
- Dziękuję -  powedizla  odkldajonc je na stolik  -   weked  mam wolny więc  che pojechać bo Warszawy... -  powedzial  i wyszła.
  POV Aleks
Do jasnej  holery  co się stało myslem  że to przez jej przebiegnie nie odbiera czy coś  ale ona nawed nie ucieszyła się na mój  widok.... Boże ona śniło mi się po nocach i dznienk  Bogu bo czułem  jej dotyku na sobie.
  Coś się musiało  stać  a ja chciałem  się dowiedzieć  co.  Przenieść za tydzień mam miesiąc  miodowy  a nasze stosunki są zimne z jej strony ona nigdy mnie tak nie traktowala nawd na początku .
 Przez popołudnie  ka szukałem dopiero  na wieczór  gdy weszłam do naszej  sypialni  siedzila  przy lustrze i zdejmowala kolczyki  nie miała  na sobie szpilek  ani obrockzi  ani pierścionka zaręczynowe.
- Gdzie byłas szukałem  cię -  spytałem  paczonc w jej odbicie  w lustrze .  Oraz  kładęc ręce na jej ramionach  Letko masujące  je.
- W bibliotece  - odpowiedziała  nie patrzac  na mnie a odkladajoc  kolczyki .
- Może otworzysz   -  powedzialem Letko  ja podnosząc  i usiadłem  na jej miejscu a ona na moich kolanach . .
Podlem  jej pudełeczko.
- Z jakiej  okazji  -  spytała czymaojoc bo rynku pudełeczko.  Połączyła się na mnie w jej oczy i było coś w nich nie tak byka na mnie zła i to było  widać w jej oczach. .
- Za to że jesteś moją żoną -  powedzilam i pocałowałem  jej ramię -  za to że nie było mię prze miesiąc -  powedzialam i znów  ja pocałowałem. -  i za to że jestem kobietą  która lubię rozpieszczac -  powedzialem .  I znów ją  pocałowałem  w ramię.
- Aleks... Pamiętasz jak tydzień  temu byłam chora  i dzwoniłeś  do mnie a ja czekalam  na lekarza -  spytał paczonc na mnie  a ja ją odbiolem
- Tak -  powedzilam
- Co robiłeś  po tym -  spytała a ja nie wiedziałem  czy powiedzieć  je prawdę czy nie
- Miałeam  mały  problem ale go rozwiązałem .  -  powedzilam  a co mialem  powiedzieć  że co ze moja była się Przedemną  rozbieralam .
- A cha - w jej oczach pojawiły nie łzy i wystala .
- idę wsiąść  prysznic .. Tobie też  to radzę bo smierdzisz -  powedzilam  w iden  sytuacji  bym się zaśmiał ale zabrzmiało  to jak bym  się mię brzydzila.
  Wzięłam prysznic w drugiej łazience .  Nie tak z sobie  wyobrażałem  mój powrót  myslalem  że bella żucia  się na mnie i będziemy się całować... Gorące  chwilę  pod prysznicem .. W łóżko  że będziemy  nadrabiać  zaległość  a nie coś takiego..... Rano muszę pogadać z Leone  od będzie wiedział  co się stało..
Weszłam  do sypialnia ona tam siedziba na uszku czytając ksionszke  była ubrana w...
Wyglondala w tym kobieco co mię cholernie  podnieclo.
- Co czytasz -  spytam  siadając  kołon niej na uszku jej nogi leży w dysz łuszko  a jej lecz były  oparte o zagłówek  uszka.
- Cofnoc czas -  powedziala  przkoladjonc  kartę.
- Bella
- czytam -  powedziala..
  Opserwoelaem ja i widziałem  że nie może się skupić  na tym co czyta kilka razy że frustracji  jeknela .  Aż zostawiła ksiaszke  i odłożył  ja na półkę  koło uszka.
-  Idę spać -  powedziala  Bella wchodzonc  pod kołdrę  zasila  swoją  lapke . Ja zrobiłem to samo tylko scognolem  koszulkę  oraz dresy u weszłam pod kołdrę gaszonc  lampkę .  Przytulił em  się do niej do je j pleców.
- Dobranoc skarbie -  powedzilam  do jej ucha i pocałowałem  je policzku położyłem głowę na poduszce tuż za nią a rękę na je takie przyciągają  sobie ją do siebie.  -  brakowało  mi tego -
- Dobranoc  -  powedziala .

Pov Bella.

RANO poczułam przyjemne  cieplo  na swoim  ciele  a dokładnie na brzuchu  poczułam  palce   Aleksa  na brzuchu które  jak by mię badaly.
- Molestujesz mię czy co -  warknelam  i żuciła  z siebie  jego ręce  ona na mnie spojrzał .
- Przepraszam -  powedzial  wzdychajonc .  Wstałam z uszka -  bella -  jeknol  jak bym ją byłam. Wina czy coś.
Weszłam do garderoby  i wziąłem komplet  ubrań na dziś i wyszła z niej kierując się do łazienki.
U brałam na siebie.
Aleks  gdy weszłam do pokoju  zakładal  marynarkę .
- ślicznie  wyglądasz  -  powiedziała gdy mię zobaczyl.
- Dziękuję  -  powedzilam  podeszłym do lustra i wzięłam z szkatułki  białe  kolczyki .  Zobaczyłam  że pudełko  z prezentem stoi.  Włożyłem kolczyki i udlam  się go wyjścia .  A potem do jadalni .

Pov  Aleks

Miałam  tego dość .  Poszłam  do pokoju Leona siedziba na fotelu i paczula na gazetę.
- kórwa co jej się stało...
- Nie wiem -  warknol .  -  jet taka od
- od kod  ostatnio raz z nią rozwialem
- a potem
- Natasza
- Co Natasza -  spytał
- była  u mnie zaraz po tym jak rozmawiałem  z Bella .  -  powrdzilem -  ona coś wukobinoela  Muwie ci choć -  po chwili  byliśmy w gabinecie ochrony.
- Cześć -  powedzilam  do Daniela.
- Siema  -  powedziala
- była tu ostatnio Natasza Orteze -  spytałem
Wpisał w komputer.
- Tak była -  powiedział .
- pósc  mu nagranie jak rozmamiw z Izabella -  powiedziałem
- masz a co się stało
- kobiety -  powiedział Leon.

  Gdy zacząłem to oglądać  byłem wściekły  na Natasza za to co zrobiła Belli  chciała  nas porzucił i wylądowała  ye wszystkie bzdury.
- To wariatka -  powedzial  Leon
- Daniel  mam próżbe.  Byłem na wyjdzie wiesz gdzie sądy nagranie z kamer z moje sypialni -  powedzialem

Pov Bella
Przez cały dzień nie widziałam  Leona ani Aleksa .  Może i dobrze..... X Adel byliśmy w domu dziecka i w szpitalu.  To wspaniała  kobieta która pokazuje mi lepsza stronę medalu  Była księżna .... Pokazuje że możesz  dużo działać . 
  Nie miałam  siły na kolacje i nie byłam głodna więc poszłam  do pokoju gdzie siedział  Leon i Aleks.
- Bella Musisz  coś zobaczyć -  powzial  Aleks a u wyszedł .
- To ja idę coś zjeść bo tapicerka duo mię kosztowała do tego hotelu
-Jakiego hotelu
- byłem w jego hotelu gdzie był przez ostatni  miesiąc
-  Po co -  spytałam
-Po nagranie jak była u mnie Natasza -  powiedział  Aleks  - nie che tego oglądać  -  powiedziałam
-Musisz -  powedzila Aleks i włączył  nagranie.
  Siłą  woli byłam  się zobaczyć tego jak Aleks  się na nią życia ale co zaskoczyło. Mię jeszcze bardziej.
Zaczęłam się moment gdzie on Muwi
- Kocham  cię -  ale ja tego  ie słyszałam bo się rozpoczynam j wtedy wchodzi ona była strasznie skapo  ubrana.  Niemal gawlcila   go wzrokiem.  Ale on się nie dał.
- nic Panu nie jest - spytała ochroniarz gdy ja już wynikami a mi łzy  leciały z oczy.
- Nie nic ale proszę  ie informować  o to nikogo zpalcauua w szczególności  moja żonę bo Natasza by miała podane policzki -  wyloczyl  nagranie i spojrzał  na mnie
- Przepraszam  -  powedzialam .
- Skarbie.. Za co -  powedziala i podeślę do mnie sxierjocn mi łzy
- Za to że ci nie zaufalam  i uwierzyłam jej -  powedzilam
- Ej kochanie wydziału wasza rozmowę była bardzo przekonująco nie dziw się studiowała szkole aktorską -  powedzial przytulać mnie
- Przepraszam - powedzilam  i go przytulić mocno.  -  ale jak ty się dowiedzies
- Proste  policzyłem  tampony u zauważyłem  że masz okresu -  zaśmiał się a ja razem  z nim.  -  atak na serio po prostu zkojazylem  fakty.  -  powrdzial  - I widziałem że tęsknisz za mną tak samo mocno jak ja  i widziałem  ze coś się stało .  -  powedzilam
- Obiecuję ze ci to wynagrodzeń -  powedzialam . 
- nwed  wiem jak -  powedizial  mnie pocałował.  A ja nie wachlarz się ani chcielie oddam  posiłek z taką samą  Panią jak ona była jego spragniony  obieramy jego biodra a on polozyl ręce na moich pośladkach 
- Strugi ... Jak nie grzecznie chyba  niestety zasługujesz  na karę -  powedzila
I w nocy dosyłam taka karę że mogę mieć kasę kary wrócę wdzięczny i kiedy tylko można.....

Rozdział 14


Bella Pov

Lekacja wczoraj  powedziala że mam przewidzieć  cały dzień w uszku Wienc nie ma opcji  żebym dziś pojechała z królową i królem .
 Wienc zostałam  w pałacu  czytałam ksiaszke gdy ktoś  zapukal .
- Przepraszam że przeszkadzam ale ktoś do pamięci Muwi że to pilne  - Muwi .
-  Do mnie
- No tak czka w salonie
-No dobrze zejdę za chwilę  - powedizlam  i podeszłym do szafy by coś na siebie założyć
Zaczęłam iść w stronę  salonu weszłam tama blondynka o piwnych  oczach wstała.  
- Wasza książęca  Młość -  powedziala  I tyknela .  
- Dzień  dobry  przepraszam że musiała  Pani czekać ale jestem trochę Przeziębiona  i nie spodziewałam  się nikogo - podalam  rękę jej -  Izabella  -  powedizlam  
- Natasza  -  powiedziała 
- Usidzmy  -  powedizlam i usiedzlismy po przeciwnych  stronach stołu siedziałam  na przeciwko  jej.  
- Pewnie Księżna  się zastanawia Czmu składam  wizytę - powiedziała  a jej oczy się zaszklily  byka Ubrana w skromną  sukienkę  niebieskiego kolory bardzo ładna.  
- Trochę tak ale w jakiej  sprawie  -  powedzialam 
-  w sprawie Aleksa .. Nie przyszła bym bo widziałem  jak razie ładnie  Wyglondacie  i Myslam  że się zmienił  dla ciebie z ekipą ciebie i jest z tobą szczęśliwy  -  powedziala  i łza  zaczęła jej lecieć  po policzku.  
 Wstałam  z fotela  i podeszłym do szuflady gdzie  były  husteczki wzięłam  pudełka  podałam jej i usiadłam  koło niej  -  Dziękuję  -  wytarla .. Może ja zacznę od początku.  Znalam  Aleksa  od kilku lat półtorej  roku temu zaczęliśmy  chodzić  że sobą a ja odpalam  mu się bez ogródek. Ale dowiedziałam się że na boku  ma jeszcze  jedna.... Dowiedziałam się  się o tym to powedzial  że ja się tylko liczę  ale więzi łam że to nie prawda on tylko  chciał  sensu i ja o tym wiedzialam  ale powedzila mi że gdy nadejdzie czas to weźmie  mię za żonę . Bo mie kocha... A ja mu uwierzyłam, -  powiedziała i zaszlochala  a ja ją obielam  sama nie wiedziałam co o tym myśleć  to było przed dna ale jak można tak zwodzic  ludzi  -  gdy  rok temu powedizla że to koniec zalamalam  się.. Ale potem  pojawilas  się ty i widziałam  że się zmienil q przynajmniej udawał wierzyłam  do wczoraj -  powedizla  -  zadzwonił  do mnie a ja przyszłam Myslam że che mię przykrości  czy coś  weszła do do jego  pokoju  gdy kończył  rozmowę  z tobą -  powedzialam a mi serce  stanęło  -  gdy Myslam  że mię przeprosi  podszedł  do mnie i zaczol  mię całować po całym  ciele -  powedzila  z obrzydzeniem -  szepal  jak tęskni za mna  ale ja nie mogłam i dla tego tu jestem .. Chciałam  być szczera bo jesteś taka dobra czytałam  o tobie dużo...  I wim że nie zasługujesz  na takie coś ze moz cię zdradza -  powedzila  a ja pękłam i oczy podczas zły mi do łez i łzy  zaczęły  mi lecieć ... Myslam  że mię kocha  a okazało się  się że jestem jego zabawką.  ..  
 Przplakalam  całą  noc.  Nie wyczytałam i zadzwoniłam do Mary o 5 
- wiesz która jest godzina zeszłam  z dyżuru i śpię -  powedziala.  
- Przepra szam- szlochalam  
- Bella Co się stało... Kochanie - powedzialam z czułością  i przyjęciem .  
- On mnie chciał zdradzić  i mnie nie kocha -  płakałam  nie mogłam  się opanować to było silniejsze odemnie.  
- Co sie stało .  -  powedziala-  przyjadę w sobotę  
- świetnie.  -  powedzialam  I zacząłem jej streszczac co się stało.  
 Była zaskoczona tak jak ja i nawiąże przyjedzie.  

RANO 

Pov Aleks  

O 9 zaczynałem  się nie pokroić  o Bella nie odbierała odemnie telefonu od 8 w końcu zadzwoniłem na tefon służby do pokojówki Belli.  
- Księżna  wstała pół  godziny temu - wyjaśniła  
- Możesz mi ją dać do tefone -  poprosiłem .  
- Chwilkę  -  powedzila i zaczęła  iść korytarzem  słyszałem  to wyraźnie.  Potem puknie i słodki  głos  Belli.  
-Proszę  - powedziala  moja luba .  
-Książę dzwoni - powedziala  
- Powedz  mu ze śpię albo nie zostałaś  mię w pokoju bo poszła na spacer  - powiedziała  a w jej głosie było słychać załamanie  i wyżu 
- nie stety Księżna poszła na spacer a ja tego nie zauważyłam  - powedziala  
Zdziwiło  mię to bo przecież bella tęsknią baza mną pewnie tak samo mocno  jak ja zanim a tu nagle takie coś 
- A jak się czuje 
- Już  lepiej  owiele  -  powedziala  
- Jak wróci  powiedz  że  by odzwonila  -  powiedziałem  miejsc  nadaje  że to zrobi .  

Pov Bella 
Sobota 
Przez cały tydzień nie myślałem  o nim  o tym co będzie gdy wruci jutro... Wykonywałem  swoje obowiązki uczęszczam na galę oraz reprezentowlam  głowę  państwa na licytacji  charakterystyczny.  Gdzie miała rozkaz do króla by kupić coś i przekazać na cele dobroczynne.  Wybrałam dom dziecka w Warszawie.  
W sobotę o 15 na obiad miała  przyjechać  Mary Wienc przbielam się do kolacji w 
Wyszłam z pokoju i zobaczyłam rozmajocego  Leona przez telfon .  
- A nie poczują Aleks -  powiedział .  -  Bella Aleks- powedzial I podał  mi słuchawkę  a ja zabiłem  go wzrokiem .  
- Tak słucham  -  powedzialam  oficjalnie.  
- No nareszcie przez cały tydzień  nie mogłem  się do ciebie dozmdzwonic -  jego głos brzmiał jak by się martwił .  
-  A cha.... Aleks nie mam czasu pa -  powedzilam  i odpalam suchawke Leonowi który paczyl  na mnie zdziwieniem .  
- tak tak stary ja też ją słyszałem  -  powedzial  a reszta nie słyszałam bo poszłam do holu gdyż ewa usłyszałam  
-Bella -  powedziala I żuciła się na mnie a ja na nią 
-Hej  -  zaśmiałam się -  Tęsknilsm -  powiedziała 
- Ja też już prawie październik  -  powedzialam 
- Glodna -  spytałam  -  powedzialam ona przytaknela  poszliśmy do jadalni gdzie król i królowa już siedzieli i z uśmiechem  przyjęli  Mary przy stole.  
-  No nareszcie jesteś .... Nie wolno się spóźnić  to nie ładnie  - powedzila do Leona gdy już jedliśmy  obiad  
- Przepraszam Aleks  dzwonił  i z nim rozmawiałem  -  powiedział i Leon spojrzał na Mary.  A ona na niego.  
- Pięknie  wyglądasz  -  Powiedział  
- Dziękuję  -  powedziala -  Miło  cię widzieć -  powedizlam  adel I Antoni  wymienili  między  sobą  spojrzenia.  
- Co pracy -  zapytała Adel Mary  
- Dobrze ale nie jest tak jak przed tym jak była Izabella było łep je teraz wydaje się że każdy jest mniej wesoły .. Ale czeba się przyzwyczaić  - powedziala  
- Może zmień  pracę  przerywać  zie tutaj -  powedzial Leon jakby z nie mała  ekscytujące  
- Zastanawiam  się ale nie jestem pewna jeszcze dam sobie jeszcze czasu 0- powedziala  Mary.  
  Obiad mijał  w miłej  atmosferze do momentu gdy Antoni  nie spytał o Aleksa.  
- Co tam u Aleksa  -  spytał jak by mnie na 
- Wszystko  w pożodku  - powedzialam bo chyba tak było  
- Pewnie tęskni  za tobą -  powedziala  Adel 
-Nie Wontpie  -  powiedziałam  cicho jak by do siebie ale Leon to usłyszał
- Tak czy siak jutro wraca -  powedzial  Antoni.  

Po obiedzie poszliśmy do mojego pokoju usiadłam  na uszku.  A Mary kolomnie  
- Wienc co się stało ... Przez telefon  mówiłaś  że Jaks  Natasza  ci powedzila coś starszego o Aleksie
- On ją potraktował  jak szatę  wykorzystał  i zostawił  a kilka dni temu chciał  mnie zdradzić  z nią ale tego nie zrobił  vo mu uciekła -  zaczęłam  płakać .. To było straszne ja zaczynałam  coś do niego czuć a on tak po prostu  bawi się mną jak bym była lalka.  
- Czekaj przecież on był taki... Paczyl tak na ciebie jak by się bał że cię skrzywdzić  samym pacz niem to nie był wzrok kiedy Gos kto jest dupkiem ale osoby który kocha.  
- Nie gdybyś  widziała Tom  dziewczyne jej ból  w oczach o jak mówiła  to było okropnie -  Mary mię przytulił . Nic nie mówiła  poprostu była. Moja przyjaciółka  moja siostra.  

Przyjaciele są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają, jak latać.” Antoine de Saint-Exupéry

środa, 8 listopada 2017

Rozdział 13

Pov Nikt

Od ślubu minęły  3 tygodnie  i tyle samo od wyjazdu Aleksa   sprawy państwa mam obrady i musi  w nich uczestniczyć dla tego nie mogli  wyjechać  na podróż  poślubna ... A bella zaczęła się wdrażać  w sprawy państwa.  Przejęła  cześć  obowiązków  Adeli .  Oczywiście  Mama Aleksa  we wszystko    wdraża .
- Dzień  dobry -  powedzilam  ochryobieta  Bella Siadaj once do śniadania .
-  Wszystko Wpozondku  Izabella  -  spytał  Ojciec Aleksa
-Tak tak - powedzilam .  - to tylko chrype.  A proszę Pani dzisiaj jedziemy do domu dziecka a potem na otwarcie nowej szkoły tak??? -  powedzilam
- Tak tak a jutro jest otwarcie  nowego kościoła -  powedziala  -  będzie msza i Antoni  szepnie  słówko . -  powedzilam -  I nie mów do mnie Pani mów do mnie po imieniu  ale... Mamo  -  powiedziała  a Bella na to nic.
   Do domu wrucili  o 19 . Bella czuła use trochę osłabiona  Adel była zmartwiona i kazała wezwać lekarza a Bella poszła do pokoju przebrać się w coś wygodnego.
 Usłyszała puknie .
- Proszę -  weszła do pokoju jej pokojówka
- Przepraszam że przeszkadzam  Księżnej  ale Książ dzwoni  -  powedzilam  i podłączyć telfon.
- Dziękuję Ci Miijo  - powedzila  i się uśmiechnęła  do kobiety po czym wyszła .
- Cześć, -  powedzilam  Bella do suchawki .
- cześć  kotku  -  powiedział  Aleks  -  nie mogę bez  ciebie  wyczymac  tęsknię  -  powiedział  wzdychajonc .
- Ja też -  powiedziała  i zaczęła  kaslac- przepraszam
- Kochanie jestem chora powinnaś leżeć w łóżku  -  powiedziała
-  Leżę  i czekam na doktora   twoja mama oszalała  i powedzila że wezwie  lekarza
- Martwi  się o ciebie ...... Ja o co robię też kupiłem  Ci coś spodoba  Ci się
- Prezent  nie  czabyło -  zaśmiała  się
- Lubie ci coś dawać... Jesteś moją żoną  i lubię  cię rozpieszczac ... Ale przepraszam  że Wyjechałam zaraz po ślubie... Obiecuję że ci to wynagdordze  w miesiondz  miodowy ... -  powiedział .
- A gdzie mię zabierasz -  spytała
- Niespodzianka  jak za tydzień  wrócę to się dowiesz  -  powiedział  Aleks
- Nie mogę się doczekać  -  powedziala  i kichnela -
- Na zdrowie  -
-  Dzięki -  powedzila
Usmyszala  płukanie
- Musze kończyć pa - i się rozlonczyla

Pov Aleks
. - Muszę  kończyć  Pa  -
- Kocham  cię -  nic nie usłyszałem  tylko pyk pyk pyk ....
- Przeszkadzam, -  powiedział znanym mi głos odwrucil em  się do drzwi  salonu i zobaczyłem  ja...    Moja stara  dziewczyna w kusej  sukience .  Wyglądala  okropnie.. Duże piersi   za duże  robione  plastyczne oraz za dużo  makijażu. Bella też się maluje ale opiekę lepiej na niej to wyglofa bella jest piękna nawed bez makijażu  a Natasza  brak mi słów  -  jesteś taki  samotny -  powedizla  podchodzić do mnie i wypinajonc  swoje  cycki -  długo  się nie widzieliśmy .. Tesknilam  za tobą
- Jestem żonaty -  powedzilam  i podniosłem jej obrączki przed oczy.
- Oj tam oj tam -  powiedziała
- Wyjdź  stond bo wezne ochronę... - powiedziała
-Wiem że mnie chcesz  -  zacznę rozpisać  suknie. -  Wyjdź  stond  -  warknelam .
Nie spostkuwola  wziąłem  tefonem  -  Bill wezwki  kogoś do salonu jaka kobieta rozbiera  się -  powedzilam
- Coś ty zrobił  -  zaczęła krzyczeć  i walić mię po klacie .  Ochrona ja złapała  -  pożałujesz  tego.....

  Z Natasza  nic mnie nie łoncznie byłem z nią by rodzicą się pobutowac  a Natasza  to wszystko to czego nie lubią   w człowieku .  To było rok temu Star dzieje teraz jest tylko bella tylko i na zawsze

niedziela, 5 listopada 2017

Rozdział -12

Pow nikt

Bella spała jak susel  a Aleks  paczyl na nią i się uśmiechnął  jego jedna renkawku była na jej nagiej  tali  a druga była pod jego głową  a bella spała na jego klasę piersiowej .  Aleks jeszcze nie wierzył że już  bella jest jego po prostu jego i nikt nie ma prawa jej zabrać od niego był pewny na 100 procent  że ja kocha pomimo  mało spędzonego czasu że sobą on ją kocha.  Bal się że ona nie odzajemnjam jego uczuć  ale nie miał zamiaru niej rezygnować....
 Paczyl na nią i uśmiechał  się do siebie jak głupi do sera.  Na wspomnienie  od nocy  poślubnej na samo wspomnienie jej jejku jej pocałunków  jej dotyku. ... Podniecal się....
 Delikatnie wstał z uszka na co Bella  cicho  jenknela .  Albert włożył  na siebie bokserki  i poszedł do kuchni.
 Po 20 minutach  wrucil z naleśniki i sokiem. 
 Polozyl  to na półce  koło uszka a on sam pocałował  Belle  w ramię ona jednak się nie obudziła .  Delikatnie zawis  na niej i pocałował  ją w usta a jego renka wpelza  pod kołdrę do jej nagiej  biodra.  Bella się zaśmiała i pogłębiła pocałunek . I jej ręce weszły w jego włosy. 
- Dzień  Dobry żono  -  powiedział Aleks  odgarniajonc  jej włosy  z czoła . 
- Hej -  uśmiechnęła  się bella. 
-Glodna -  spytał I podał  jej tace z naleśniki  z czekoladą  u sok  pomarańczowy
- Dziękuję  -  powedzilam opierając się o zagowek  uszka ciągnąć za sobą kołdrę  by się zakryć. 
-Kochanie nie musisz się zakrywa  w nocy  wszystko  widziałem  -  powiedział  całujac  jej usta. 
- Która godzina - spytała Bella
-Dochodzi  14 - powedzial
- Musimy się pospieszyc  o 18 musimy  być w palacu na kolacji a ponej  Mary jedzie od domu -  powiedziała  Bella z nuta  skutku
-Ej nie smuc  się bella zobaczysz  będziesz  ja odwiedzać i ona ciebie -  powiedziała 
-Jest  dla mnie jak siostra  boję się że to kim teraz jestem zmieni  to co jest między nią  a mną  -  powedziala  -  ale nie gadamy teraz o tym. 
- Masz rację ... A teraz  wcinaj  - powedzial bella zaczęła jeść naleśniki .  Ale czekolada jej kapnela  na dekolt.  Aleks  oblizal  usta i zlizal  czekoladę  z jej dekoltu  na co bella się zaśmiała. 
-To łaskocze -  zaśmiał się. 
- Kocham  dźwięk twojego  śmiechu  -  powiedział .  Bella się zarumienila  bo jego oczy mówiły  tak wiele .  Były  tam iskierki  radości . 
- Chodzi  idziemy wziąść  prysznic  -  powedzial  Aleks 
- Ale... Razem -  spytała nerwowo 
-Oczywiście kochanie - powedzial  -  jesteś moją  żoną  i to naturalne  że będziemy robić takie zeczywistoac razem i po drugie jestem mężczyzną  -  powedzial  -  który  do nocy żył  w celibacie  prze kilka miesięcy  -  powedzial 
-A ja Myslam  że jesteś  prawiczkiem -  zaśmiała  się. 
- Myślałem  że to że nie jestem prawiczkiem  udowodniłemu w nocy -  powiedział i zaskoczenia  szarpnol  Belle  tak że była w jego ramionach naga. 
-Ała -  syknela  z bólu 
- Kochanie... Wszystko w pozodku  -  powiedział  Aleks  paczonc  na nią z troska  i czułością  polozyl delikatnie  rękę  na jej policzku . 
- To nic trochę mię boli.... No wiez  - powiedziała zasłaniając  kołdrą jej kobiecości . 
- A ja wiem jak ulżyć  ci -  powiedział .  - Poczekaj  chwilę ...
Bella położyła się na uszku a on wrucil  za kilka minut  -  chodzi -  bella chciała  wstać on ją powstrzymał  i diagnoza n ja zanius  do łazienki  gdzie pachnie laweda 
A wannie była gigantyczna  piana  i woda
-Powinno  pomuc - powiedział  zdymujonc  bokserki  i bez zawstydzenia  wyszedł  do wany -  no chodź  -  powedzilam  pozerajonc  ja wzrokiem . 
Bella z rumiencem  weszła do wody i usiadła po drugiej stronie  wany . 
-No chyba nie... Chodzi  do mnie -  powiedział  i wyciągnął  do niej rękę  ona się zaśmiała  i usiadła  tyłem do niego opierając plecy o jego plecy . 
-obrazy lepiej -  powiedział .  Gdy bella oparła  głowę o jego  ramię. I usiadła między  jego nogami 
- Aleks  uwierzysz  mię -  powiedziała  Bella
- To twoja winy.  Stoję się twardy gdy cię widzi  -  zaśmiał się a bella obolałe się rumiencem .  I zakrła twarz renkami 
-Nie mów tak powodujesz że się Rumunię  - 
- jesteś  piękna -  powedzial  pocałował jej obie ręce i położył  je pod wodą  na swoich  udach . 
On jedną  rękę  położył na jej brzuchu  a druga  dwoma  palcami  zaczol  masować  jej sudki . 
- Przyjemnie  -  spytał  szepczonc  jej do ucha . 
-Mchy - powiedziała  zamykając  oczy i Letko  ściskając  jego uda . 
Aleks  nie przestawal  piescic  jej  sudkow . 
Reką ta co była na jej brzuchu  sunela  się do jej szparki i zaczol  palcem  ją masować. 
Belli  odechciało stał  się szypki. 
 Alks  zaczol  całować jej szyję,  gryźć sac . 
Jego ruchy stały się szybkie  aż wyszedł palcem w jej dziurkę . 
- Aleks  -  jenknela Bella. 
- Powiedz  jak będzie boleć -  szepnął  jej do ucha a później  pocałował  je. 
Bella wiła  się pod jego dotykiem . 
- odwruci się -  powedzial do jej ucha a bella to zrobiła .  Była cała mokra od wody tak samo jak on. 
-  Ujezdzaj  mię -  powedzial  Ales .  Posadzil  belle  tak że jej nogi były  między nim .  Aleks wyszedł  do niej od tyłu  i zaczol się w niej poruszać .  Bella wzięła  głowę do tyłu  a Ales  zaczol sciskac  jej piersi . 
Po chwili  zaczeli  się całować  a bella zaczęła się poruszać  jak by jeździła  kono . 


Pov Bella

Po bardzo długiej  konpieli  wyszliśmy  ja poszłam się ubrać bo za godzine musimy  być w pałacu . 
U brałam na siebie .
Dekolt  był  dość  spory  jak na mnie jeszcze świadomość  że miałam  na sobie tylko  i wyloncznie  czerwone stringi  a na szyję  miałam  łańcuszek  od Aleksa 
Zakładałam obronczke  i pierścionek  gdy poczułam  ramiona obejmujące  mię w pasie
- Pięknie  Wyglondadz.  -  powedzial  a ja się do niego odwrucil am. 
- Ty też -  powedzilam wiozonc  jego krawat .  -  Jesteś moją żoną  a ja twoim  mężem  jeszcze do pełni  szczęścia  brakuje  dziecka
- powiedział  Q mi ręce  zdretwialy
- Aleks  -  powedzilam  I się cofnelam - 
- Piękna  kochalismy się już dwa razy i doszłam w tobie jak tak dalej pójdzie to będziemy mieć  dziudzusa- powedzial  i cmoknol moje usta.  Szczęście  że dwa tygodnie temu Mary  kupiła  mi tabletki  antykoncepcyjne  Wienc nie znajdę  w ciążę  ale problem w tym że je biorę  ale iemu  nie powiedziałam .  Bo się wcieknie  mam 18 lat  i chce  poczekać.
 
Pov  Mary . 
-Już spakowana, - powiedziała Adel 
-Tak -  zasnęłam  walizkę .  -  już tak. Poczekam  jeszcze na Belle  i jadę -  powiedziałam . 
- Wspaniała  osoba. -  powiedziała
- O tak zawsze taka była od dziecka  ale jak jej rodzice  zmarli  nie śmiała  się tak dopiero zobaczyłam  te same iskierka szczęścia  u boku  Aleksa .  -  zaśmiał  się
- Wieże  w nią musi być silna bo zostanie kiedyś  królową  ale Poczwbuje  wsparcia  dostanie je od swojego  męża  odemnie i od Antoniego  zapewne  od Leona  też ale ty się ulatniwsz   nie kwestionuje  twojej  decyzji  ale Bella Poczwbuje wsparcie  od ciebie
- Ona wie że jestem z nią  wie że ja kocham i że cieszę się jej szczęściem  ja ją rozumiem i ona rozumie mnie jestem  jak siostry ale ona też wie że ja też che być szczęśliwa i che wrócić  do Warszawy...  -  powiedziała . 
-Rozumiem  - powiedziała i Wyszla 
 Usiadłam  na uszku  ale po chwil  usłyszałam  otwierające się dziwi  i spojrzałam  tam stał  tam Leon . 
- Nie zmienisz decyzji  -  powedzial  a ka chciałam  wiać.  -  zrobiłaś  listę  za i przeciw??
- Tak za był tylko jeden  argument... Bella -  powiedziałam  on zrobił  mine nie zadowalanego . 
- Porozmawiajmy -  powedzilam podchodzić bliżej  na co ja wstałam  tyłem do niego i schowałam ksionszke  do walizki  - o czym?? 1 spytałam 
- O nas o tym co się stało  w tą  noc - powedzial . 
-  to była jedna  noc nic nie znaczonca  przyznaje  było fajnie i tyle. 
- Chyba sama przed sobą  się widzisz tego że coś do mnie czujesz i dla tego uciekasz bo się tego boisz  - powedzial  uderzając  sedno  sprawy.  U wyszedł .
Pow Bella. 
Weszliśmy do pałacu  ideału kierując się do jadapni wszyscy  już siedzieli . 
 Zaczęliśmy rozmawiać bra temat wesela  i ślubu  ale Leon j Mary  była jakaś  nie w sosie . 
- No dobrze pora na mnie za godzine mam po ciongle  do Warszawy  -  powedzilam  Mary wstjonc  od stołu . 
- Czyli jednak  jedziesz -  spytał  Leon 
- Tak -  powedzila 
- Rozumiem  -  wstał  od stołu i poszedł  gdzieś . 
- Dziękuję  za gościnne  i przepraszam za problem  -  powedziala 
- Żaden  problem  Mario  - powiedział  król wstał by ją uściskac .  -  Izabelli przyjaciele  to nasi  przyjaciele  -  powiedział 
- Dokładnie  - powiedziała królowa i ja usciskala . 
-Dbaj  o  nią  -  powiedziała  do Aleksa  i się z nim usciskala 
- Dęde -  powedzial 
- Bella odprowadzisz mnie -  spytała 
- Tak

Byliśmy w pienkny  ogrodzie
- co jest między tobą  a Leone 
- Widać to
- coś pomiędzy wami  jest ale co
- Pamiętasz tą  noc jak poszliśmy  na inpreze  a ja wrucilam z Leone . 
- Tak....
- spałam  z nim nie byłam pijana chciałam  tego i on też ale ja się nie nadaje  do zwiosku  a on tego che a ja
Przytulił am ja. 
- Dla tego wyjeżdżasz -  spytałam 
- Tak.... Obiecuję że cię odwiedzę  i ty odwiedzisz  mnie?????? - 
- Oczywiście ...Zadzwon  jak  dojedziesz  - usciskala ja. 
- Nie mogę uwierzyć że jesteś  księżna  -  powedizla 
-Ja też nie a jeszcze do tego żoną  -  zaśmiałam się
- jak było?? -  spytała . 
- na początku... Bolało  ale potem -  powiedziałam  wspominając noc poślubna  -  był taki intensywny   było  cudownie  -  powedzilam
-Tylko żebys mama nie została 
-On che
- A ty
- Nie  wiem może hak może nie.  Sama  nie wiem . 
-Poczwbujesz  czasu  spokojnie  dasz radę jak nie ty to kto -  usciskala  ja a ona mnie. 
- Mary  auto już czka -  powedzial  Aleks 
- Już idę -  powedzila - Czymaj  się
- Zadzwoń jak  będziesz w domu  - 
-Pewnie. 
- Dbaj  o nią  -  powiedziała  do Aleks  i weszła do auta i dojechala . 
- Będzie mi jej brakować  - powedzilam  wtulajonc  się w niego . 
- Masz mnie -  zaśmiał  się
- Ty jesteś  moim mężem a ona jet moja siostrą  -  na te słowo  Aleks sie uśmiechnął .  - co??
- Powedziles  mojm mężem  -  powedzial  I mnie pocałował .